W formie tarty, na kakaowym spodzie, ze śliwkami, morelami i chrupiącym karmelem na wierzchu
Ostatnio moje myśli kulinarne krążą wokół pierników i pierniczków, a wszystko za sprawą konkursu "Przepis na Kopernika!" zorganizowanego przez Fabykę Cukierniczą Kopernik S.A.. Jedliśmy urzekające przyprawami korzennymi piernikowe śledzie z Katarzynkami oraz piernikowe tiramisu malinowo-różane pełne Uszatków.
Tym razem postanowiłam zaszaleć i stworzyć ciasto, jakiego jeszcze wcześniej nie było; niepowtarzalne, uwodzicielskie, pełne klasy i wdzięku, ale przede wszystkim smaku i aromatu. Dopieszczające wszystkie zmysły. Niebanalne. Połączenie wszystkiego, co najlepsze. Opisujące jednocześnie moje kulinarne wspomnienia i podróże, inspirujące, nowoczesne, ale nieskomplikowane.
Creme brulee kojarzy się mi się bardzo ekstrawagancko i zmysłowo. Pyszne, delikatne i aksamitne wnętrze, pachnące wanilią i śmietanką, a do tego warstwa karmelu, który przełamuje zbytnią słodycz. Ten moment, gdy cienki płatek karmelizowanego cukru przyjemnie chrupie przy każdej zjadanej porcji deseru. W zasadzie to za każdym razem czekam na tę cichą muzykę. I co by tu dużo mówić; uwielbiam takie łakocie i zapewne nie jestem odosobniona w tej miłości?
Lubię nowe połączenia smakowe, niekoniecznie skomplikowane, bowiem z prostych i sezonowych składników powstają najlepsze dania. Kusi mnie nieoczywistość, dlatego do kremu dolałam mleczko kokosowe, którego smak przyjemnie współgra z bogactwem pierniczków "Serca Toruńskie". Kokos i przyprawy korzenne doskonale sprawdzają się w tym mariażu kuchennym! Do tego sezonowe owoce w postaci śliwek i moreli, a także chrupiącą warstwa karmelu :-)
Tarta jest bardzo podzielna i idealna do popołudniowej kawy. Specjalnie dodałam mąkę razową i zdrowszy wariant cukrowy i tłuszczowy, aby jeść ją bez wyrzutów sumienia.
Warto ją bardzo dobrze schłodzić przed opalaniem, ponieważ będzie się łatwiej kroiła (my nie mogliśmy się jej doczekać i jedliśmy krótko po upieczeniu).
Poezja!
Zdecydowanie polecam!
Składniki kruchego ciasta:
- 100 g mąki pszennej
- 80 g mąki pszennej razowej
- 20 g mąki ziemniaczanej
- 30 g kakao
- 30 g cukru kokosowego lub trzcinowego
- 50 g masła
- 50 g oleju kokosowego
- szczypta soli
- 1 żółtko
- 2 łyżki mleczka kokosowego (dobrej jakości, bez zagęstników i innych niepotrzebnych dodatków)
- papier do pieczenia
- forma do pieczenia o średnicy 28 cm
Z podanych składników zagnieść kruche ciasto i rozwałkować między dwoma arkuszami papieru do pieczenia. Przełożyć do formy do pieczenia (zostawiając spodnią warstwę papieru), wyłożyć ciastem zarówno dno, jak i boki, naddatki ściąć nożem (ja je piekę obok formy z ciastem i chrupiące skubię czekając na ciasto). Schłodzić w lodówce przez minimum 30 minut (można ciasto przygotować dzień wcześniej i trzymać w lodówce).
Piekarnik nagrzać do 180 C. Ciasto nakłuć widelcem i piec przez ok. 20 minut. Ostudzić.
Piernikowo-kokosowy creme brulee:
- 250 mleczka kokosowego (patrz opis wyżej)
- 250 ml śmietanki 30 % tł
- 2 jajka + 3 żółtka
- 130 g cukru trzcinowego
- 1 łyżeczka pasty waniliowej
- 1 opakowanie Toruńskich Serc Kopernika
- dodatkowo:
- 4 śliwki i 4 morele
- 4 łyżki cukru białego (do karmelizacji wierzchu)
- palnik do opalania
Mleczko kokosowe i śmietankę zmieszać i razem z pastą waniliową i 2 pokruszonymi Sercami Toruńskimi doprowadzić do lekkiego wrzenia. W tym czasie jajka i żółtka ubić z cukrem.
Wrzącą mieszankę wlać do masy jajecznej, roztrzepać, przecedzić do rondelka i ciągle mieszając podgrzewać, aż masa zgęstnieje (nie można jej zagotować, gdyż wtedy może się z niej zrobić jajecznica - warto mieć pod ręką miskę z lodowatą wodą i wstawić rondelek z masą do szybkiego schłodzenia, w razie gdyby masa za bardzo się zagrzała). Ostudzić w misce z wodą.
Tak przygotowaną masę wyłożyć na podpieczony spód kakaowy i wstawić do nagrzanego do 170 C piekarnika. Piec przez 20-25 minut, aż masa się zetnie. Na 5 minut przed końcem pieczenia wyłożyć dookoła plasterki śliwek i moreli. Ostudzić na kratce kuchennej, a następnie porządnie schłodzić przez min. 2 h w lodówce. Przed podaniem posypać wierzch cukrem i opalić palnikiem, tworząc w ten sposób karmel. Udekorować dodatkowymi Sercami Toruńskimi.
Smacznego!
Powyższy przepis bierze udział w konkursie kulinarnym "Przepis na Kopernika!"
Szczegóły znajdziecie tutaj
Zapraszam do wspólnej zabawy z pysznymi piernikami :-)
Creme Brulee- Jeden z najsmaczniejszych dla mnie deserów do którego boję się podejść od wielu lat, może z Twoim przepisem będzie latwiej. Przepis ląduję u mnie na ciągle rosnącej kupce "słodkości do zrobienia"- Kiedyś przyjdzie ten czas by się przełamać, ale jeszcze nie teraz.
OdpowiedzUsuń