Ciąg dalszy kulinarnych wyczynów z dynią w roli głównej :-)
Muszę przyznać, że takich pierożków jeszcze nie jadłam wcześniej i nie spodziewałam się, że tak bardzo przypadną nam do gustu...w zasadzie ciężko poznać, że w składzie nadzienia znajduje się dynia. Jej wcześniejsze opieczenie dodaje lekko słodkiego smaku, który w połączeniu ze słonym posmakiem sera tworzy fajne i zdecydowane uzupełnienie.
Gorąco polecam, dopóki dynie pięknie spoglądają ze straganów!
Składniki ciasta:
- 200 g mąki pszennej + mąka do podsypywania stolnicy
- 2 jajka
- szczypta soli
- kilka łyżek zimnej wody
- 1 jajko roztrzepane do sklejania ciasta
Mąkę przesiać do miski, dodać sól i roztrzepane jajka. Połączyć składniki ręką, dolewając ok. 3 łyżki zimnej wody.
Uformować kulę i wyłożyć ją na lekko podsypaną mąką stolnicę.
Ponownie zagnieść, aby ciasto stało się elastyczne.
Włożyć
do miski, przykryć wilgotną ściereczką i odstawić na 1 godzinę (w tym
czasie ciasto odpocznie i będzie łatwiejsze do rozwałkowania).
W tym czasie przygotować nadzienie.
Nadzienie dyniowe:
- 1 dynia o wadze ok. 1 kg
- 1 średnia cebula, drobno pokrojona
- 3 łyżki masła
- 1 ząbek czosnku, zmiażdżony
- 50 g drobno startego sera "Bursztyn"
- sól i pieprz do smaku
- 1 łyżka drobno pokrojonej natki pietruszki i 1 łyżka drobno pokrojonego świeżego koperku
- 1 jajko, roztrzepane
Dynię
umyć, osuszyć, pokroić na kawałki o 3 cm szerokości. Odrzucić wnętrze z
pestkami i zdrewniałe części przylegające do części z pestkami
(zostawiam sam zwarty mięsień).
Ułożyć na blasze do pieczenia (skórką od dołu), wierzch posypać odrobiną soli.
Wstawić do piekarnika i piec w temperaturze 200
ºC przez ok. 55 minut.
Wyjąć z piekarnika i ostudzić.
Cebulę zrumienić na 3 łyżkach masła
Z pieczonej dyni oddzielić skórkę i ją wyrzucić.
Resztę przełożyć do podsmażonej cebulki, dodać czosnek i zmiksować na gładki krem.
Dodać ser, natkę pietruszki i koperek, dokładnie wymieszać.
Spróbować, doprawić do smaku solą i pieprzem. Wmieszać roztrzepane jajko, odstawić do lodówki.
Ciasto makaronowe podzielić na 2 części.
Każdą
z nich rozwałkować kolejno na podsypanej mąką stolnicy na bardzo cienki
placek (mniej niż 1 mm grubości) o wymiarach ok. 45 cm x 25 cm.
Jeden z nich ponownie ułożyć na stolnicy, posmarować pędzelkiem zanurzonym w roztrzepanym jajku.
Następnie kłaść nadzienie dyniowe (małą łyżeczką w odległości ok 3 cm między porcjami) w trzech rzędach.
Ostrożnie przykryć drugim plackiem makaronowym (nawiniętym na wałek, aby było łatwiej przenieść ciasto).
Miejsca dookoła nadzienia dokładnie docisnąć palcem, aby pozbyć się powietrza i skleić ciasto.
Następnie nożem lub radełkiem podzielić pierożki, odcinając wystające brzegi ciasta, a zostawiając ok 1 cm brzeg.
Wrzucać porcjami (po ok. 20 pierożków) do wrzącej i osolonej wody.
Gotować na średnim ogniu przez ok. 10 minut, dopóki nie wypłyną na wierzch i będą miękkie.
Podawać z masełkiem lub cebulką.
Inspiracje: "Kwestia Smaku" (przepis i sposób przygotowania zmodyfikowany)
Dyniowe pysznosci zerkaja na mnie z blogow... To juz jesien!
OdpowiedzUsuńJesień, jesień, jeśli będzie tak ładna, jak ta dzisiejsza, to będzie znośnie :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Moje ulubione smaki :) Sama jeszcze nigdy nie robiłam ravioli ale to jest dla mnie oszałamiające :) Dzięki za inspirację i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam, jest przy nim trochę zabawy, ale efekt wart tego zachodu :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
moje pierwsze spotkanie z dynią było kiepskie, ale może warto dać jej drugą szansę ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Nigdy jeszcze ne robiłem tego specjału ale wygląda oszałamiająco :) muszę spróbować tej pyszności :)
OdpowiedzUsuńPolecam :-)
UsuńNiedługo pomysł na raviolli z botwinką :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Piękne są te Twoje pierożki;)
OdpowiedzUsuńTakie równiutkie i ten kolorek...
Podziel się!
Daj chociaż jednego!;)
Bardzo chętnie się podzielę, zapraszam :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja też nigdy takich pierożków jeszcze nie robiłam, a wyglądają super :)) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, polecam spróbować :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Basiu! Zniewalające i jakie piękne zdjęcia! Zachwycam się:)
OdpowiedzUsuńPysznie u Ciebie!
Pozdrawiam:)
Dziękuję za miłe słowa :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Dyniowe ravioli zdecydowanie do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńDo mnie też :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ravioli to dla mnie już sztuka:) pięknie!
OdpowiedzUsuńMnie też się tak wydawało, ale jak je zrobiłam to okazały się dość proste w wykonaniu :-) A gdybym jeszcze miała maszynkę do makaronu... :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
juz mi smakuje:)
OdpowiedzUsuńSpróbuj :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Wstyd się przyznać..ale ja oprócz pestek z dyni to nic z niej nie jadłam..
OdpowiedzUsuńPolecam, smak jest naprawdę bardzo oryginalny :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Nigdy nie jadłam takich maleństwxD
OdpowiedzUsuńRzeczywiście maleństwa z tych pierożków, choć widziałam też wersję większą :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Wyglądają obłędnie :}
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Bardzo apetyczne pierożki i to cudowne nadzienie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Nadzienie bardzo jesienne, prawda?
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Uwielbiam wszystko co pierożkowate a nadzienie dyniowe na pewno przypadłoby mi do gustu ;).
OdpowiedzUsuńPolecam :-)
UsuńPozdrawiam!
Uwielbiam pierogi z dynią. Twoje prezentują się rozkosznie.
OdpowiedzUsuńPierożki z nadzieniem dyniowym od teraz są także moimi ulubionymi :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
o ale fajne, muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńPozdrawiam :-)