Sezon szparagowy uważam oficjalnie za otwarty, ponieważ są już pierwsze polskie pęczki tych zielonych, białych i fioletowych warzyw! Na razie rzadko spotykane, rozchodzą się jak ciepłe bułeczki, jednak za kilka dni zaleją każdy stragan i plac targowy.
Kocham je za smak, prostotę w przygotowaniu i za to, że zwiastują pełen rozkwit wiosny!
Propozycji na szparagi znajdziecie na blogu kilkanaście (wystarczy kliknąć w zakładkę).
A dziś coś, czego jeszcze nie było; śniadanie z goframi i szparagami w roli głównej, czyli wytrawne gofry (dosmaczone polską szynką dojrzewającą i szczypiorkiem), do tego jajko poszetowe z lejącym środkiem, grillowane szparagi pełne smaku i atomatu oraz sos holenderski na wskroś cytrusowy.
Nie potrzeba mi nic więcej! A Wam? ;-)
Składniki (dla 4 osób):
- 60 g masła
- 280 ml mleka
- po szczypcie cukru, soli i świeżo zmielonego czarnego pieprzu
- 2 jajka, oddzielnie białka i żółtka
- 190 g mąki pszennej
- 3 łyżki drobno pokrojonego szczypiorku
- 2 plastry polskiej szynki dojrzewającej,drobno pokrojonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- olej do smarowania gofrownicy
Masło roztopić i ostudzić. Dodać do niego żółtka, sól, cukier, pieprz i mleko. Wymieszać łyżką.
Następnie przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia i zmiksować, aby nie było grudek. Dodać szczypiorek i szynkę i jeszcze raz wymieszać.
Odstawić na 15 minut, aby ciasto odpoczęło.
Rozgrzać gofrownicę.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę.
Delikatnie wmieszać do ciasta.
Gofrownicę posmarować olejem.
Porcjami piec gofry na złoto-brązowy kolor, wykładać na kratkę kuchenną, aby gofry miały dostęp powietrza z każdej strony (dzięki temu stygnąc stają się jeszcze bardziej kruche).
Grillowane zielone szparagi:
- pęczek zielonych szparagów
- sól morska do smaku
- 1 łyżka oleju
Przygotować szparagi: oderwać zdrewniałe końcówki, pozostałe części umyć i osuszyć na papierowym ręczniku. Patelnię grillową rozgrzać, ułożyć na niej szparagi, wierzch docisnąć (ja to zrobiłam garnkiem z wodą) i grillować z obu stron przez ok. 3 minuty (lub krócej, do momentu, aż będą ładnie zrumienione i nie surowe). Przyprawić solą i wymieszać z olejem.
Sos holenderski grejpfrutowy:
- 2 bardzo świeże żółtka, skorupki wcześniej wyparzyć wrzącą wodą i dokładnie umyć (z uwagi na salmonellę)
- 100 g masła
- 1 łyżka soku z grejpfruta
- skóka otarta z 1/4 grejpfruta
- szczypta cukru
- 1/2 łyżeczki musztardy (użyłam sarepskiej)
- sól morska i biały pieprz do smaku
Żółtka utrzeć ze szczyptą cukru na biały i puszysty krem. W międzyczasie masło roztopić i jeszcze gorące, wlewać małym strumieniem do żółtek, ciągle mieszając. Żółtka nie powinny się ściąć, ale pod wpływem temperatury zgęstnieć do konsystencji kwaśniej śmietany. Ucierać do zgęstnienia.
Gdyby sos nie zgęstniał odpowiednio, to można go podgrzać nad garnkiem z wrzącą wodą, tak, aby woda nie dotykała spodu miseczki z sosem.
Doprawić solą, pieprzem, sokiem i skórką z grejpfruta i musztardą. Odstawić na chwilę (zimny sos, w razie potrzeby, podgrzewamy w kąpieli wodnej, nigdy nie bezpośrednio na płomieniu).
Gdyby sos nie zgęstniał odpowiednio, to można go podgrzać nad garnkiem z wrzącą wodą, tak, aby woda nie dotykała spodu miseczki z sosem.
Doprawić solą, pieprzem, sokiem i skórką z grejpfruta i musztardą. Odstawić na chwilę (zimny sos, w razie potrzeby, podgrzewamy w kąpieli wodnej, nigdy nie bezpośrednio na płomieniu).
Jajka poszetowe:
- 4 jajka (bardzo świeże)
- 1,5 łyżki octu jabłkowego
- 1 łyżeczka soli
- dodatkowo:
- szeroki garnek do gotowania (można użyć wysokiej patelni)
W międzyczasie w szerokim rondlu zagotować wodę (na 1 litr wody daję 1,5 łyżki octu i łyżeczkę soli), doprawić octem i solą. Jajka wbić do oddzielnych miseczek lub kokilek.
Następnie, kolejno, wlewać w środek utworzonego rózgą "wiru" w garnku z wodą (można gotowanie podzielić na 2 etapy, a wcześniej ugotowane jajka przed samym podaniem podgrzać przez kilka sekund w gorącej wodzie). Gotować na wolnym ogniu przez ok. 3-4 minuty. Wyjąć łyżką cedzakową i osuszyć na papierowych ręcznikach.
Na gofrze ułożyć porcję szparagów, jajko poszetowe i polać sosem holenderskim.
Od razu podawać.
Smacznego!
Wytrawne gofry są świetne! Ostatnio robiłam je z mąki z ciecierzycy z cukinią, serem pleśniowym i pomidorkami i były rewelacyjne. Muszę wypróbować Twoich, są niebanalne i na pewno pyszne:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Zaciekawiła mnie Twoja wersja wytrawnych gofrów! Wypróbuję z ogromną przyjemnością!
Usuńbajeczna kombinacja! ja jeszcze sezonu nie zaczęłam ale już niebawem... dzieci się domagają :) pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńDzieci wiedzą, co dobre! Ale polskie szparagi i tak najlepsze, więc przed nami kulinarny miesiąc pod ich znakiem :-)
Usuń