Kolejny smak dzieciństwa, który nieodłącznie kojarzy mi się z Babcią :-)
Zawsze w wakacje zajadałam się tym przysmakiem. I do dziś nie wiem, jak Babcia to robiła, że zawsze świeża chałka czekała w chlebaku...
Co prawda nie była to chałka z kruszonką migdałową, ale to takie moje małe urozmaicenie.
Zdecydowanie polecam, ponieważ rozpływa się w ustach!
Niesamowita z masłem i delikatnie oprószona solą (tak, tak, solą! :-)) lub na słodko, z ulubionym dżemem lub miodem!
Składniki ciasta drożdżowego:
(na 2 chałki średniej wielkości)
- 500 g mąki pszennej (użyłam zamojskiej)
- 200 ml mleka (w zależności od wilgotności mąki)
- 30 g świeżych drożdży
- 100 g cukru
- 70 g masła
- 1 jajko
- 2 żółtka
- 1 łyżka likieru różanego (można zastąpić rumem lub wódką)
- 1/4 łyżeczki soli
Mleko podgrzać do letniej temperatury, dodać cukier i drożdże, dokładnie wymieszać.
Odstawić w ciepłe miejsce na 10 minut (w tym czasie powinny zacząć pracować).
Masło roztopić, ostudzić do temperatury pokojowej (nie może być gorące).
Masło roztopić, ostudzić do temperatury pokojowej (nie może być gorące).
Jajko ubić z żółtkami, odstawić.
Mąkę przesiać do dużej miski, dodać sól, rozczyn, masę jajeczną, masło, alkohol.
Całość wyrabiać przez ok. 10 minut, aż ciasto stanie się elastyczne i będzie lśniące.
W razie potrzeby dodać odrobinę mąki lub mleka.
Uformować kulę, włożyć do miski, przykryć wilgotną ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscu na ok. 1-1,5 godziny.
Ciasto wyłożyć na podsypaną mąką stolnicę, podzielić na 2 części, następnie każdą z nich na 6 części (na jedną chałkę potrzebujemy 6 wałków).
Z każdej uformować wałek o długości ok. 25 cm. Połączyć ze sobą 6 wałków (tak jak na poniższym zdjęciu nr 1), ułożyć obok siebie, tworząc 2 grupy.
Następnie wałek położony po zewnętrznej prawej stronie przełożyć "za miedzę", to samo robiąc z wałkiem położonym po zewnętrznej lewej stronie (i znowu otrzymamy 2 grupy, w każdej 3 wałki).
Zaplatać w ten sposób aż do zaplecenia całości.
W ten sam sposób przygotować drugą chałkę (z tą będzie już łatwiej, obiecuję).
Następnie wałek położony po zewnętrznej prawej stronie przełożyć "za miedzę", to samo robiąc z wałkiem położonym po zewnętrznej lewej stronie (i znowu otrzymamy 2 grupy, w każdej 3 wałki).
Zaplatać w ten sposób aż do zaplecenia całości.
W ten sam sposób przygotować drugą chałkę (z tą będzie już łatwiej, obiecuję).
Układać na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, w odległości ok. 10 cm między chałkami, ponieważ urosną podczas pieczenia.
Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 25 minut.
Po tym czasie wierzch delikatnie posmarować jajkiem, następnie posypać kruszonką migdałową.
Wstawić do nagrzanego do 180 ºC piekarnika i piec przez ok. 20-25 minut, aż chałki będą złote z wierzchu.
Odstawić na kratkę kuchenną do ostygnięcia.
1. łączenie wałków
2. przeplatanie - etap 1.
3. przeplatanie - etap 2.
4. formowanie chałki
Kruszonka:
- 50 g masła
- 40 g mielonych migdałów
- 40 g cukru
- 40 g mąki
Mąkę przesiać do miski, dodać cukier i migdały, dokładnie wymieszać.
Dodać masło i szybko rozgnieść palcami, do uzyskania grudkowatej kruszonki.
Położyć na wierzch bułeczek.
Smacznego!
A mnie wyłazi ozór jak na banerze. Piękna chałka :)
OdpowiedzUsuńDrożdżówki i chałki na śniadanie to specjalność mojej mamy. Byłaby zachwycona:)
OdpowiedzUsuńjak ślicznie zwinięta, muszę kiedyś zrobić,a że pokazałaś instrukcje powinno mi jakoś wyjść:)
OdpowiedzUsuńTak mnie kuszą i kuszą te chałki na blogach, muszę i ja w końcu zabrać się za nią :)
OdpowiedzUsuńMuszę się skusić :]
OdpowiedzUsuńZabieram się za jej zrobienie już dość długo ale teraz mnie zmobilizowałaś taką apetyczną chałką..:)
OdpowiedzUsuńPodane z dżemem.. raj!
OdpowiedzUsuńjuż to chyba pisałam, ale Twoje drożdżowe wypieki są mistrzowskie :)
OdpowiedzUsuńCudownie, że pokazałaś jak się ją zaplata, ja do tej pory robiłam zwykły warkoczyk. Twoja chałeczka cudownie rumiana, dobrze, że nie mam drożdży bo pieczenie wieczorową porą to nie jest najlepszy pomysł. ogromnie mi się zachciało takiej słodkiej buły...
OdpowiedzUsuńBasiu,
OdpowiedzUsuńwspaniała chałka! Też robię z 6 wałków :) Bardzo mi się podoba Twój dodatek wody różanej i mielonych migdałów do kruszonki.
Serdeczności,
E.
Jak pięknie zapleciona, wygląda rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńale pięknie zaplecione:) super przepis:)
OdpowiedzUsuńWow! Wygląda po prostu doskonale!!!!! 6 warkoczy - jestem pełna podziwu! I jak pięknie zaplecione! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony basiowy przepis na ciasto drożdżowe :) Jak zwykle wyszło, choć moje nie miało alkoholu :) Zapraszam jutro na chałki i krupiak! (z tym samym ciastem, ale oczywiście bez cukru)!!
OdpowiedzUsuńZnów piekłam. Cytuję Męża: "mógłbym to jeść bez przerwy" :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :-) Szczególnie taką świeżutką z odrobiną dżemu truskawkowego :-)
UsuńJuż niedługo nowy,słodki wypiek :-)
Basiu, dziś znów piekę bo jedną z wczoraj dałam bratu i Bartosz zażądał całej dla siebie... :) Już się boję tego nowego wypieku, może Bartek nie zauważy przepisu na fb :):)
OdpowiedzUsuńNo to nie wiem, co się będzie działo...bo mam w zanadrzu pomysł na chałkę karmelową :-)
UsuńBuziaki :-)
No nie. To i mi smaka narobiłaś. Czekam na przepis :) Tylko kiedy ja to wszystko upiekę, bo w kolejce ustawiły się już bułeczki cynamonowe :)
Usuń