Ostatnio z każdego bloga patrzyły na mnie piękne "chlebki odrywane" z przeróżnymi dodatkami.
Nie mogłam wprost oderwać od nich wzroku i zamarzył mi się taki chlebek, jednak w wersji zdrowszej, bez połowy kostki masła w środku.
Połączyłam skoncentrowany smak suszonych pomidorów, świeżej bazylii, która jeszcze pięknie rośnie pomimo jesiennego chłodu, czosnku (lekko podgotowanego w wodzie, dzięki czemu jego smak nie "powala" na kolana) oraz sera Cheddar, bardzo wyraźnego w smaku.
A efekt? Niespodziewanie cudowny! I można się zajadać bez zbędnych wyrzutów sumienia!
Jedyny minus tego chlebka to to, że kruszy się podczas krojenia i baaardzo szybko znika ze stołu :-)
Upieczcie swój własny chleb - zobaczycie, jaka to duża radość!
Składniki ciasta:
(na 1 chlebek)
- 200 g mąki pszennej (najlepiej chlebowej, typ 750)
- 150 g mąki pełnoziarnistej orkiszowej
- 150 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 250 ml ciepłego mleka
- 50 g świeżych drożdży
- 2 łyżeczki cukru
- 2 łyżeczki soli
- 1 duże jajko
- 1 żółtko
- 20 g masła
- 2 łyżki oliwy z oliwek lub oleju
- papier do pieczenia
- forma keksowa o wymiarach: 25cm x 10cm x 7 cm
- dodatkowo:
- 1 słoiczek suszonych pomidorów, wyjętych z oleju i drobno pokrojonych (ok. 150 g)
- 50 g sera (użyłam Cheddar, ale dobre też będą żółte)
- 1 mały pęczek bazylii
- 6 ząbków czosnku, gotowanych prze 4 minuty we wrzącej wodzie, ostudzonych i zmiażdżonych
- 2 łyżki masła, stopione i ostudzone, połączone z:
- 3 łyżki oliwy z oliwek lub oleju
Przygotowanie ciasta:
Letnie mleko mieszamy z rozkruszonymi drożdżami i cukrem i zostawiamy w ciepłym miejscu do ich spienienia (ok. 15 minut, drożdże lubią cukier i dzięki niemu "pączkują").
Roztapiamy i ostudzamy masło.
Jajko rozkłócamy widelcem z żółtkiem i zostawiamy 1 łyżkę do posmarowania wierzchu chlebka (pozostałą część dodajemy do ciasta).
Do dużej miski przesiewamy mąki, dodajemy rozczyn drożdżowy, sól, masło, olej, część masy jajecznej i zagniatamy ciasto do momentu, aż będzie odchodziło od ręki i brzegów naczynia (ok 10 minut).
Przykrywamy lekko wilgotną ściereczką w ciepłym miejscu do wyrośnięcia (ok 1 godziny). Jeśli nie mamy tak dużo czasu to miskę z ciastem możemy wstawić do piekarnika ustawionego na temp. 45ºC.
Po tym czasie wyłożyć ciasto na wysypaną mąką stolnicę, uformować wałek i rozwałkować na placek o wymiarach 40 cm x 12 cm.
Posmarować mieszanką masła i oleju, dodać zmiażdżony czosnek i równomiernie rozsmarować po powierzchni.
Następnie ułożyć kawałki pomidorów, listki bazylii i posypać startym serem.
Placek złożyć na pół wzdłuż dłuższego boku.
Podzielić na 12-14 plastrów.
Układać je kolejno w formie keksowej wyłożonej papierem do pieczenia (rozcięciem do góry, zaczynając od krótszego brzegu formy).
Przykryć ściereczką i ponownie odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (na ok. 45 minut).
Po tym czasie wierzch delikatnie posmarować odłożonym jajkiem.
Wstawić blachę na środkową półkę średnio nagrzanego piekarnika i piec w temp. 190 ºC przez ok. 55-60 minut. Wierzch powinien być ładnie zrumieniony.
Ostudzić przez 5 minut, następnie wyjąć z formy i dalej studzić na kratce kuchennej.
świetny pomysł na lżejszy odrywany chlebek :) wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńMmm apetyczny, chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł!:)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak domowy chlebek
OdpowiedzUsuńchlebek brzmi jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńWspaniały!
OdpowiedzUsuńZarówno składniki jak i forma wypieku sugerują, że to będzie śniadaniowy hit!
Za mną tez już chodzi ten odrywany chlebek, ale jakoś nie mam serca by się za niego zabrać.
OdpowiedzUsuńjeden z moich ulubionych chlebków mimo, że robiłam wersję tradycyjną, a nie odrywaną, opcja pełnoziarnista jak najbardziej do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńJak smakowicie wygląda ten chlebek :)...i domyślam się, że rewelacyjnie smakuje! Piekłam kiedyś bułeczki z suszonymi pomidorami i bardzo mi odpowiadały... Pozwoliłam sobie dodać do zakładek i kiedyś wypróbować :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! :)
Wspaniały chlebek, wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńPomysł po prostu świetny! kusi żeby piec:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje. Takiego jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńmniam, mniam, mniam! domowe chlebki są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam odrywane chlebki, nigdy nie robiłam w wersji wytrawnej, a patrząc na Twój widzę, że muszę to jak najszybciej nadrobić :)
OdpowiedzUsuń