Piekę je od kilku lat i stale nie mogę się nadziwić, w jaki sposób ciasto wyrasta w lodowatej wodzie :-)
Leży sobie zawinięte w ściereczkę, aby po czasie oczekiwania wypłynąć na wierzch. I wtedy wiadomo, że jest wyrośnięte.
Uwielbiam zapach surowego ciasta drożdżowego, nawet bardziej niż wypełniającą dom wszechobecną woń piekarnikową.
Najbardziej lubię rogaliki nadziewane konfiturą różaną lub marmoladą jabłkową.
Czasami piekę "puste", a później smaruję dżemem lub kremem czekoladowym.
Pychotka!
Zdecydowanie polecam!
Składniki:
(na 24 rogaliki)
- 500 g mąki pszennej + mąka do podsypywania stolnicy
- 2 jajka
- 60 g cukru
- 100 g masła
- 2 łyżki śmietany
- 100 ml mleka
- 20 g świeżych drożdży
- szczypta soli
- dodatkowo:
- papier do pieczenia
- marmolada, konfitura różana lub nutella (najlepsze są marmolady twarde, nie rozpływające się podczas pieczenia)
- 1 jajko do posmarowania wierzchów
- czysta ściereczka lniana lub bawełniana
Masło stopić, dodać cukier i mleko, wymieszać i sprawdzić temperaturę mieszanki (powinna być letnia, nie gorąca). Dodać drożdże, jeszcze raz wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce na 10 minut.
Mąkę przesiać do dużej miski, dodać sól, rozczyn, śmietanę i jajka. Wyrobić ciasto przez 10 minut, dopóki nie stanie się lśniące i będzie odstawało od ręki (można wyrobić używając haków miksera).
Uformować kulę, oprószyć ją mąką.
Ściereczkę rozłożyć i środek dokładnie oprószyć mąką. Włożyć kulę ciasta, szczelnie zawinąć ściereczką, aby nie było "wolnych miejsc".
Włożyć do dużej miski wypełnionej lodowatą wodą.
Poczekać aż ciasto wypłynie na wierzch (ok. 1-1,5 godziny).
Po tym czasie wyłożyć na podsypaną mąką stolnicę i krótko wyrobić.
Podzielić na 3 części.
Każdą z nich rozwałkować na placek o średnicy 26 cm, następnie podzielić na 8 części (tak jak pizzę).
Przy podstawie każdego z trójkątów położyć 1/2 łyżeczki konfitury (lub innego nadzienia) i zwijać rogale idąc ku wierzchołkowi.
Odstawić na 20 minut pod przykryciem do wyrośnięcia.
Piekarnik rozgrzać do 180 ºC.
Po tym czasie wierzch rogalików delikatnie posmarować rozmąconym jajkiem i wstawić do piekarnika.
Piec przez ok. 15 minut, aż staną się złote.
Ostudzić na kratce kuchennej.
Przed podaniem można posypać cukrem pudrem lub polukrować.
Smacznego!
Inspiracje: Blog "Moje Wypieki" - przepis i sposób przygotowania zmodyfikowany (dziękuję Pani Dorocie :-))
mniamm te rogaliki są cudowne tez kiedys piekłam. Ale mi zrobiłas apetytu
OdpowiedzUsuńZnam te rogaliki i uwielbiam. Pyszności!
OdpowiedzUsuńTakie rogaliki to najlepsze z różami. O tak!
OdpowiedzUsuńPiekłyśmy te ciastka dawno temu :) są pyszne !
OdpowiedzUsuńZatapiane są u mnie w domu zawsze robione i nigdy się nie zdarzyło, aby się nie udały :)
OdpowiedzUsuńpiękne te rogaliczki. Ja u siebie mam też przepis na rogaliczki z wody, ale te moje są bez marmoladki. Również smaczne :) Pozdrawiam Basiu i życze kolejnych fantastycznych wypieków
OdpowiedzUsuń:)
mmm.. domowe rogaliki to jest coś! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie ;D
Ale u mnie wygrywa jednak zapach pieczonego drożdżowego, niż surowego :)
Moja mama takie "topielce" robiła dawno temu, przepis był chyba ze starej książki kucharskiej, takiej z lat pięćdziesiątych. Pamiętam ich smak :-) Dziękuję za udział w akcji.
OdpowiedzUsuńCiekawe, nigdy nie słyszałam o takim zatapianym cieście ; ) Lodowata woda nie zabija drożdży ?
OdpowiedzUsuńNie, a wręcz przeciwnie, bo ciasto wyrasta niezwykle delikatne i mięciutkie :-)
OdpowiedzUsuńPolecam!
Pozdrawiam serdecznie!
Basia
Skusiłaś mnie....zapisuję do zrobienia:)! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTe rogaliki są pyszne!! Moja mama robi prawie identyczne:) I ja również najbardziej lubię je z marmoladą różaną:)
OdpowiedzUsuń