Mój numer jeden!
Nie zamieniłabym go na ciasto czekoladowe, tort czy nawet domowe rogaliki z ciasta francuskiego.
Idealnie kruche ciasto wypełnione cynamonowymi jabłkami (im ich więcej, tym, moim zdaniem, lepiej).
Często nie umiem poczekać, aż ciasto ostygnie i jem jeszcze gorące (choć to podobno niezdrowe). Ale jak tu się powstrzymać, kiedy zapach wnika do każdego zakątka w domu?
Smaczności!
Masa jabłkowa:
Składniki ciasta:
- ok. 1,5 kg jabłek (najlepsze to antonówki lub szare renety)
- ok. 4 łyżki cukru
- cynamon do smaku
Jabłka umyć, obrać, wyjąć gniazda nasienne i pokroić na małe kawałki (im mniejsze tym lepiej, ale jabłka i tak rozpadną się pod wpływem temperatury).
Przesypać do garnka z grubym dnem, dodać cukier i smażyć na dużym ogniu, ciągle mieszając, do momentu uzyskania dość gęstej konsystencji.
Doprawić do smaku cynamonem.
Ostudzić.
Składniki ciasta:
- 220 g mąki pszennej, przesianej
- szczypta soli
- 70 g cukru
- 150 g masła, schłodzonego
- 2 żółtka dużych jajek
- papier do pieczenia
- forma do tarty o średnicy ok. 25 cm
- dodatkowo: 40 g mielonych migdałów do wysypania spodu ciasta
Mąkę, sól i cukier wymieszać, dodać pokrojone w kostkę zimne masło i rozdrobnić palcami, do uzyskania kruszonki.
Dodać żółtka i bardzo szybko zagnieść ciasto.
Szczelnie owinąć folią i włożyć do lodówki do schłodzenia (na minimum 2 godziny, można na całą noc).
Formę wyłożyć papierem do pieczenia.
2/3 ciasta zetrzeć na tarce o grubych oczkach, wyłożyć nim dno i boki formy (wysoko).
Ponakłuwać widelcem, schłodzić przez 30 minut w lodówce.
Piekarnik rozgrzać do 180 ºC.
Wstawić formę z ciastem i podpiec przez 15 minut.
Wyjąć z piekarnika, lekko ostudzić.
Ciasto posypać połową mielonych migdałów, wyłożyć przygotowane wcześniej nadzienie jabłkowe. Wierzch jabłek posypać pozostałymi mielonymi migdałami.
Pozostałą 1/3 część ciasta zetrzeć na tarce o grubych oczkach i posypać wierzch szarlotki.
Ponownie wstawić do gorącego piekarnika i piec przez następne ok. 30 minut w temp.180 ºC.
Ostudzić na kratce kuchennej.
Najlepsze jest lekko ciepła szarlotka podana z łyżką bitej śmietany.
Smacznego!
Proste rozwiązania często bywają najlepsze. Twoja szarlota prezentuje się przesmakowicie. :-)
OdpowiedzUsuńkażdego poranka mój dom mógłby pachnieć takim ciastem.
OdpowiedzUsuńwygląda niezwykle apetycznie!
OdpowiedzUsuńMniam właśnie na taką szarlotkę mam dziś ochotę :)
OdpowiedzUsuńAaaa tam niezdrowe... co zrobić kiedy ciepła najlepsza? :) Krucha szarlotka jest pyszna, choć biszkoptowe są równie smaczne. Sam aromat jabłek i cynamonu kusi niesamowicie...
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie... a ta kruszonka i migdały... mmmm!
Prawdziwa piękność! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmniam, mniam dostałam ślinotoku i czuję ten zapach, chociaż siedzę w pracy:)
OdpowiedzUsuńja też najbardziej lubię szarlotkę na ciepło :)
OdpowiedzUsuńJesienią szarlotka obowiązkowa! Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńPyszna! Ale jak na ciepło to tylko z lodami waniliowymi :)!
OdpowiedzUsuńkocham szarlotki <3 kocham jabłka *.*
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa :-)
OdpowiedzUsuńLody waniliowe z szarlotką to już czysta rozpusta :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Najlepsza :) Szarlotka to takie ciasto, które na każdą okazję jest dobre.
OdpowiedzUsuńZgadza się Basiu, ja też skubie jeszcze ciepłą, bo taka jest najlepsza ! Oczywiście pięknie i tak smacznie wygląda, że chyba się wproszę na kawałeczek ! Gorąco pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam szarlotki, ale serniki stawiam ponad wszystko
OdpowiedzUsuńProste?! Ale pyszne !
OdpowiedzUsuńZa nami od kliku dni też szarlotaka chodzi.... :):)
OdpowiedzUsuńPiękna!
Pozdrawiamy:):)
Proste i dobre, wymarzony przepis każdej nowoczesnej kobiety :)
OdpowiedzUsuńSiła tkwi w prostocie :} Wygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńPoleciała mi ślinka i musiałam zrobić :) Podmieniłam trochę składniki, żeby przyoszczędzić na maśle i dna nie ścierałam ale rozwałkowałam. Wyszła pyszna! I zostały już tylko resztki :)
OdpowiedzUsuńJakbym wiedziała, że macie taki smakołyk to już stałabym u drzwi Waszych :-)
UsuńSzarlotka to jedno z niewielu ciast, które mogę ostatnio jeść :-)
Pozdrawiam Was serdecznie!
No i znów mnie naszło. I właśnie skończyłam zajadać swoją połowę :) Zdecydowanie najprostsza i najlepsza szarlotka jaką znam. Nie miałam migdałów ale jabłka posypałam dodatkowo ziarnem słonecznika i wyszło całkiem całkiem. Coś się chrupie ale nie zagłusza smaku jabłek. Buziaki!
UsuńWspaniała szarlotka, u nas również znika jeszcze ciepła :)
OdpowiedzUsuńPycha! też muszę zrobić szarlotkę, tym bardziej, że mam pokłady jabłek z własnego ogródka!:-)
OdpowiedzUsuńPychotka ;) sama dziś piekę szarlotkę, bo ma kilka koszy jabłek z wyjazdu na wieś :)
OdpowiedzUsuń