Kto z nas nie jadł ich w dzieciństwie?
Te domowe zawsze były najlepsze i nie do podrobienia :-)
A tak proste do zrobienia!
Jakiś czas temu odkryłam dodatek, który niezwykle uzupełnia smak sera:
sos pomarańczowo-karmelowy, w którym zanurzamy naleśniki na patelni i z całą pewnością nie możemy się im oprzeć.
Sos ten jest podstawą do przygotowania słynnych Crepes Suzette (zamiast likieru Grand Marnier użyłam rumu :-))
Kremowe nadzienie pachnie wanilią i smakuje żurawinami, które wzbogacają smak.
Zdecydowanie polecam!
Składniki ciasta naleśnikowego:
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka mleka
- 1/2 szklanki wody gazowanej
- 2 jajka
- szczypta soli
- 4 łyżki oliwy
Jajka ubić na puszystą masę, dodać mleko, szczyptę soli, oliwę i przesiać mąkę.
Ponownie wymieszać bardzo dokładnie, aby nie było grudek. Dolać gazowaną zimną wodę, wymieszać i odstawić do lodówki na minimum 30 minut
( w tym czasie ciasto zmieni konsystencję, w razie gdyby było zbyt gęste dolać odrobinę wody,
jeśli będzie zbyt rzadkie zagęścić odrobiną mąki).
Używając patelni teflonowej usmażyć kolejno 8 rumianych naleśników, przestudzić.
Ponownie wymieszać bardzo dokładnie, aby nie było grudek. Dolać gazowaną zimną wodę, wymieszać i odstawić do lodówki na minimum 30 minut
( w tym czasie ciasto zmieni konsystencję, w razie gdyby było zbyt gęste dolać odrobinę wody,
jeśli będzie zbyt rzadkie zagęścić odrobiną mąki).
Używając patelni teflonowej usmażyć kolejno 8 rumianych naleśników, przestudzić.
Nadzienie serowe:
- 350 g półtłustego białego sera, zmielonego lub zmiksowanego
- 5 łyżek cukru pudru
- 1 łyżeczka pasty waniliowej lub cukru wanilinowego
- 2 łyżki suszonej żurawiny, sparzonej wrzącą wodą
Ser bardzo dokładnie wymieszać z cukrem pudrem, wanilią lub cukrem wanilinowym oraz żurawiną.
Naleśniki przełożyć porcją masy serowej, odłożyć.
Naleśniki przełożyć porcją masy serowej, odłożyć.
Sos pomarańczowo-karmelowy:
- 4 łyżki brązowego cukru
- skórka otarta z 1 pomarańczy (umytej i wyparzonej, bez białych części)
- 200 ml soku z pomarańczy
- 50 ml rumu (opcjonalnie, można pominąć)
- 60 g masła, pociętego na małe kawałki
Suchą patelnię teflonową rozgrzać i wsypać na nią cukier, zostawić na chwilkę do rozpuszczenia (ok. 1 minutę). Dodać masło i stopić (ok. 1 minutę).
Wlać sok z pomarańczy i dodać skórkę, gotować na dużym ogniu do momentu uzyskania gęstego sosu. Wlać rum i pogotować przez chwilę. Zmniejszyć ogień do małego, włożyć naleśniki na patelnię i podgrzać przez chwilkę, aby były ciepłe.
Wlać sok z pomarańczy i dodać skórkę, gotować na dużym ogniu do momentu uzyskania gęstego sosu. Wlać rum i pogotować przez chwilę. Zmniejszyć ogień do małego, włożyć naleśniki na patelnię i podgrzać przez chwilkę, aby były ciepłe.
Dodatkowo:
Smacznego!
Czytam, czytam, i od samego opisu mi ślinka cieknie. Naleśniki z serowym farszem i pomarańczowym nadzieniem to musi być coś cudownego... :) Na pewno jeszcze je zrobię.
OdpowiedzUsuńAle piękne. :) Tez ciężko byłoby mi się oderwać!
OdpowiedzUsuńOj pysznie się prezentują! Nawet nie chcę mysleć, jak smakują!:)
OdpowiedzUsuńCudowne, koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńGratuluję nominacji do Liebster Blog :-)
OdpowiedzUsuńSzczegóły na http://www.calkiemsmacznezycie.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html
Pozdrawiam ;-)
Wyglądają wspaniale :) jak z francuskiej naleśnikarni
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :-)
Usuńjuż mi zmysły wariują od tego połączenia :)
OdpowiedzUsuńojj porwałabym jednego, a nawet dwa:)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi strasznej ochoty na naleśniki. Zwłaszcza w takiej wersji luksusowej. Z żurawiną i pomarańczami? Chyba nie ma nic lepszego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
P.S. Chętnie dodam twój przepis do podsumowania akcji żurawinowej na moim blogu, ale proszę Cie, żebyś zmieniła banerek tak, żeby prowadził do zaproszenia u mnie na blogu, a nie do Durszlaka. Z góry dziękuję!
muszę to zrobić.
OdpowiedzUsuńteraz.
Oj oj oj, i tak na noc oglądać takie pyszności. Połączenie waniliowego serka z sosem pomarańczowym - mniam!
OdpowiedzUsuń