Dawniej nazywany krupniakiem :-)
Niezwykle popularny i codzienny pieróg, dostępny w dobrych piekarniach, ale najlepszy to oczywiście ten domowy. I każda gospodyni posiada swój przepis na to danie.
Tak naprawdę to nadzienie pieroga jest tu numerem jeden; udane połączenie aromatycznych ziemniaków, lekko kwaskowego sera białego i zdrowej kaszy gryczanej. Niecodzienną przyprawą jest tu suszona mięta (którą można pominąć, jeśli nie jesteście fanami).
Bogate i rustykalne wersje zawierają także wieprzowe skwarki i smalec, ale z wiadomych względów zrezygnowałam z tego składnika, zastępując je odrobiną masła :-)
Całość okryta ciastem drożdżowym, przygotowanym na bazie kwaśnej śmietany.
Mało kto wie, że piróg (pieróg) biłgorajski został wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych, reprezentujących województwo lubelskie.
Polecam, szczególnie z kubkiem mleka lub kefiru.
Świetny na ciepło, podsmażony na maśle i podany z sosem grzybowym.
Idealny także jako składnik śniadania, zastępujący chleb, dzięki kaszy gryczanej niezwykle bogaty w błonnik, którego często brakuje w naszej diecie;
wystarczy plastry pieroga opiec na grillu lub w tosterze, posmarować masłem lub serkiem, położyć plasterek wędliny i pomidora :-)
Czy ktoś ma ochotę na takie śniadanie?
Składniki ciasta:
(na 2 pierogi)
- 500 g mąki pszennej
- 250 ml kwaśnej śmietany
- 1 jajko
- 100 g masła
- 30 g świeżych drożdży
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżeczka soli
- dodatkowo:
- papier do pieczenia
- 1 jajko do posmarowania wierzchu
- odrobina maku do posypania (opcjonalnie)
Mąkę przesiać do dużej miski. Dodać jajko, sól, stopione i ostudzone masło oraz śmietanę roztartą z cukrem i drożdżami. Wyrobić ciasto, aby odchodziło od boków miski i było elastyczne (w razie potrzeby można dolać odrobinę mleka lub dodać mąki).
Uformować kulę, włożyć do miski, przykryć ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscu na ok. 1 godzinę.
W tym czasie przygotować nadzienie.
Nadzienie pieroga:
- 500 g ugotowanych ziemniaków, przeciśniętych przez praskę
- 400 g białego sera (użyłam chudego)
- 1 szklanka mleka
- 1 szklanka kaszy gryczanej
- 3 łyżki masła, stopionego
- sól i pieprz do smaku
- 1/2 łyżeczki suszonej mięty (opcjonalnie)
- 2 duże jajka
W rondlu z grubym dnem zagotować mleko. Zdjąć z ognia i dodać opłukaną pod zimną wodą i osuszoną kaszę gryczaną. Wymieszać.
Rondel przykryć pokrywką i pozostawić na 10 minut, aby kasza wchłonęła mleko. Ostudzić.
Ugotowane ziemniaki przecisnąć przez praskę do dużej miski.
Dodać ser, stopione masło i kaszę. Dokładnie wymieszać i doprawić do smaku solą i pieprzem.
Dodać suszoną miętę (jeśli używamy).
Wmieszać jajka.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 2 części.
Każdą z nich rozwałkować kolejno na stolnicy lekko podsypanej mąką na prostokąt o wymiarach ok. 30 cm x 20 cm.
Równomiernie rozsmarować połowę nadzienia, zostawiając wolne 3 cm brzegi.
Krótsze boki złożyć do środka, następnie zwinąć wzdłuż dłuższego boku (jak roladę) i zlepić brzeg.
Przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
W taki sam sposób przygotować drugi pieróg.
Wierzch posmarować rozkłóconym jajkiem i posypać makiem.
Wstawić do piekarnika i piec przez ok. 50 minut w temp. 200 C (wierzch powinien być ładnie zrumieniony).
Ostudzić na kratce kuchennej.
Podawać na ciepło lub zimno.
Smacznego!
Inspiracje: Przepis Roberta Makłowicza dla Tesco (receptura i sposób przygotowania zmodyfikowany)
P.S. Piróg można także zamrozić, krojąc go wcześniej na plasterki i oddzielając je papierem pergaminowym.
P.S. Piróg można także zamrozić, krojąc go wcześniej na plasterki i oddzielając je papierem pergaminowym.
narobiłaś mi smaka :)
OdpowiedzUsuńhhmm.. wygląda jak makowiec ;D Ale nie słyszałam wcześniej o takim przysmaku, brzmi ciekawie;)
OdpowiedzUsuńZapisuje, trzeba wypróbować!
Och już się "zakochałam" w tym wypieku ! Wygląda bardzo pysznie ! Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadlam wiec ciekawe jak smakuje.
OdpowiedzUsuńO - właśnie sobie ten przepis przyniosłam niedawno do domu :D Znaczy się - trzeba wypróbować!
OdpowiedzUsuńUwielbiam piróg biłgorajski! Twój wygląda bardzo apetycznie. Obudziłaś we mnie wspomnienia o przepięknym Zamościu, gdzie miałam okazję go jeść :)
OdpowiedzUsuńPiróga biłgorajskiego nie znałam. Twój wygląda naprawdę nieźle, a po przepisie patrząc zrobić takiego pięknego pieroga nie jest łatwo.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to w ogóle nie jest trudne, tylko takie się wydaje :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Basia
No to kradnę ten przepis:)
OdpowiedzUsuńA ja mimo że jestem z lubelszczyzny, nigdy nie widziałam żeby ktoś robił krupiaka w cieście drożdżowym...W każdym razie wg mnie i tak najlepiej smakuje na ciepło z kubkiem mleka:)
OdpowiedzUsuńA w jakim cieście u Ciebie się piecze to cudo?
UsuńWidziałam wersję bez skórki, tylko samo nadzienie i też było pyszne.
A co do ciasta drożdżówego to odsyłam do:
http://www.bilgoraj.pl/bilgoraj.php?get=page,247,11
Pozdrawiam serdecznie!
Basia
P.S. Proszę użyj swojego imienia lub choć jego inicjału, będzie mi miło :-)
U mnie tradycyjnie robi się go bez skórki. I zawsze jest pysznie:)
UsuńUpiekę taki następnym razem, bo bardzo lubię piróg :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Basia
P.S. Dziękuję :-)
Ciekawy pomysł z tą kaszą na mleku. Moja mama i babcia po prostu gotują kaszę na wodzie. Ja jem krupiaka podpieczonego na maśle a do tego biały ser zmieszany ze śmietaną lub mlekiem. tak jest najsmaczniej :)
OdpowiedzUsuń