Pizzza w prawdziwie włoskim stylu, bo spód ciasta jest wyjątkowo cienki i chrupiący (a przy okazji zdrowszy, bo wzbogacony o bogatą w błonnik mąkę pełnoziarnistą).
Świadomie zrezygnowałam z mieszanki przypraw, jakiej zwykle używam, aby dodatki odegrały główną rolę.
Zatęskniłam za zakopiańskimi smakami i tak się szczęśliwie złożyło, że w lodówce czekał piękny, żółto-herbaciany oscypek, zakupiony na targowisku u zaprzyjaźnionego górala.
A skoro oscypek, to każdy wie, że obowiązkowo, dla kontrastu, musi być żurawina.
Przeszukałam spiżarnię i znalazłam ostatni słoiczek dwuletniej konfitury żurawinowej, z całymi owocami (całą resztę zjedliśmy z pieczonym serkiem camembert, mniam :-), a więc w tym roku z całą pewnością zrobię jej więcej).
Nie mogło też zabraknąć świeżutkich kurek, których jest teraz zatrzęsienie, i aż żal nie skorzystać.
Całość obłożona cebulką, plasterkami szynki oraz listkami bazylii.
Zdecydowanie polecam!
Smaki wyjątkowo się uzupełniają!
Składniki ciasta:
(2 cienkie pizze o średnicy 25 cm)
- 200 g mąki pszennej
- 100 g mąki pełnoziarnistej pszennej (można zastąpić mąką pszenną)
- 25 g świeżych drożdży
- 180-200 ml wody źródlanej
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka cukru
- 1/4 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
- 2 łyżki oliwy do posmarowania wierzchu
Wodę lekko podgrzać, aby była letnia.
Dodać do niej cukier i drożdże, wymieszać i odstawić na 10 minut (drożdże powinny zacząć pracować).
Do dużej miski przesiać mąki, dodać oliwę, sól i pieprz.
Wyrobić ciasto przez ok. 10 minut (powinno odstawać od brzegów naczynia). W razie potrzeby dodać odrobinę mąki.
Uformować kulę, wierzch posmarować oliwą , odłożyć do miski.
Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (ok. 1 godzinę).
W międzyczasie piekarnik rozgrzać do 250 ºC.
Wyrośnięte ciasto podzielić na części.
Każdą z nich wyrobić krótko na wysypanej mąką stolnicy, rozwałkować na okrągły placek o średnicy ok. 25 cm.
Wyłożyć na wysmarowaną oliwą blachę do pieczenia.
Wierzch posmarować oliwą.
Ułożyć kurki, cebulkę, listki bazylii, szynkę, oscypka i żurawinę.
Wstawić do gorącego piekarnika i piec przez ok. 10-15 minut, aż pizza będzie wyraźnie złocista.
Upieczoną podawać z rukolą i ulubionym sosem
Duszone kurki:
- 200 g kurek, bardzo dokładnie oczyszczonych i umytych (bez piasku :-)), pokrojonych, jeśli są duże
- 1/2 cebuli, drobno pokrojonej
- 1 ząbek czosnku, zmiażdżony
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżka masła
- 2 łyżki drobno pokrojonej natki pietruszki
- świeżo zmielony pieprz do smaku
- sól morska do smaku
Na patelni lekko rozgrzać oliwę z masłem. Dodać kurki, cebulkę i czosnek i smażyć na średnim ogniu przez ok. 15 minut, aż cały płyn odparuje.
Doprawić do smaku solą i pieprzem. Ostudzić. Wmieszać drobno pokrojoną natkę pietruszki.
Dodatkowo:
- 1 duży oscypek (ok. 200 g), pokrojony w plastry
- garść świeżej bazylii
- 100 g szynki (użyłam cienko krojonej szwarcwaldzkiej)
- 1/2 młodej cebulki, pokrojonej w talarki
- 4 łyżki konfitury żurawinowej (najlepsza domowa z całymi owocami)
- 1 duży pomidor malinowy, pokrojony w plasterki
- garść świeżej rukoli do podania z pizzą
wygląda apetycznie:) chętnie spróbowałabym kawałeczek:D
OdpowiedzUsuńZapraszam :-)
UsuńSmaki całkowicie letnie i świeże :-)