O mojej miłości do bezy wiedzą chyba wszyscy, prawda?
Lubię mieć ich zapas w domu, bo oznacza to pałaszowanie kruchych, słodkich ciasteczek z lodami (o dowolnym smaku), a to z kolei potrafi wprowadzić w mnie w naprawdę dobry humor. Zawsze! :-)
Dzisiejszy przepis powstał dla kontrastu białej mini bezy z kremem czekoladowym.
Tym razem, to bezy są czekoladowe, a masa biała :-)
Aby wzmocnić smak kakao dodałam do masy odrobinę cynamonu i skórki pomarańczowej.
Masa to lekko słodka śmietanka z nutą pomarańczy i kardamonu.
Do tego cząstki świeżej pomarańczy!
Zdecydowanie polecam ten niebiański deser, tym bardziej, że możemy wykorzystać białka pozostałe po smażeniu pączków i faworków :-)
Bezy (8 sztuk, czyli 4 minitorciki):
- 250 g cukru
- białka z 5 jaj
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
- odrobina skórki otartej z dokładnie umytej i sparzonej pomarańczy (bez białych części)
- 2 łyżki kakao
- 1 łyżka octu winnego
- papier do pieczenia
Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli, dodawać po łyżce cukier i ciągle ubijać, dopóki masa nie stanie się sztywna i błyszcząca (cukier powinien się rozpuścić).
Dodać ocet, skórkę otartą z pomarańczy, przesiać kakao i cynamon, dokładnie, ale delikatnie wymieszać na najmniejszych obrotach miksera.
Piekarnik nagrzać do temperatury 160 ºC.
Na papierze do pieczenia narysować ołówkiem 8 kół o średnicy ok. 10 cm, oddalonych od siebie o 5 cm. Położyć na blachę do pieczenia.
Masę podzielić na 8 części. Każdą z nich wyłożyć na papier z narysowanymi kołami, łyżką zrobić wzniesienia z piany.
Wstawić do gorącego piekarnika i od razu zmniejszyć temperaturę do 120 ºC.
Piec, a raczej suszyć bezy przez ok. 1,5 godziny (do momentu uzyskania chrupkości).
Piekarnik wyłączyć, uchylić drzwiczki i pozostawić bezy na kolejne 30 minut.
Ostudzić na kratce kuchennej.
Delikatnie, podważając nożem, zdjąć bezy z papieru.
Można je przechowywać w szczelnym pojemniku przez ok. tydzień.
Można je przechowywać w szczelnym pojemniku przez ok. tydzień.
Masa czekoladowa:
- 250 ml śmietanki tortowej (30% tłuszczu), bardzo mocno schłodzonej
- 2 łyżki cukru pudru
- odrobina skórki otartej z dokładnie umytej i sparzonej pomarańczy (bez białych części)
- szczypta mielonego kardamonu (opcjonalnie)
Dodatkowo:
- cząstki pomarańczy, drobno pokrojone
Śmietankę ubić na sztywno mikserem dodając cukier puder, skórkę otartą z pomarańczy i kardamon (jeśli używamy).
Od razu przygotować deser;
na wierzchu mini bezy wyłożyć łyżką porcję śmietanki i cząstek pomarańczy, przykryć drugą bezą.
Ponownie wyłożyć łyżkę śmietanki i odrobinę pomarańczy.
W ten sam sposób przygotować pozostałe minitorciki.
Ponownie wyłożyć łyżkę śmietanki i odrobinę pomarańczy.
W ten sam sposób przygotować pozostałe minitorciki.
Cudownie wyglądają ;d
OdpowiedzUsuńświetne te bezowe torciki :)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda, muszę w końcu zrobić ten torcik bezowy:)
OdpowiedzUsuńobłędnie wyglądają !
OdpowiedzUsuńOj ja też mam słabość do bezy, w każdej postaci:-). Torcik wygląda rewelacyjnie:-), u nie jutro też bezowo będzie:-)
OdpowiedzUsuńBezy potrafią poprawić humor :D
OdpowiedzUsuńTaki deser to prawdziwy skarb - wygląda bardzo-bardzo apetycznie -
OdpowiedzUsuń