5 lutego 2013

KARNAWAŁOWE DONATY

Prawdziwie amerykańskie doughnuts, z likierem kawowym, oblane polewą czekoladową i posypane orzechami laskowymi (lub posypką cukrową)



Na pewno większość z nas kojarzy je z filmami amerykańskimi, zjadane w dużych ilościach przez policjantów siedzących w radiowozach, zawsze w towarzystwie kawy :-) 
A to nic innego jak nasze drożdżowe obwarzanki (nie oponki), oblane polewą czekoladową lub lukrem i dowolnie ozdobione (kolorową posypką cukrową, orzechami lub kandyzowanymi owocami). 
Mała różnica polega na dodaniu do ciasta drożdżowego odrobiny proszku do pieczenia i serka homogenizowanego, a w tym przypadku także likieru, dzięki któremu mają ten smak...który ciężko opisać. 
I klasycznej okrągłej formie ciastka z obowiązkową dziurką. 
Samo ciasto nie jest zbyt słodkie, dlatego pozwoliłam sobie na bogate oblanie donutów polewą z gorzkiej i mlecznej czekolady. 
A skoro likier, którego użyłam do wyrobu ciasta, miał kawowy posmak, to posypką są orzechy laskowe, świetnie uzupełniające smak kawy. 
Świetna alternatywa dla naszych klasycznych pączków (jeśli szukacie natchnienia i nowych smaków). 
Polecam na Tłusty Czwartek! 




Rozczyn:
  • 25 g świeżych drożdży
  • 1  łyżeczka cukru
  • 3 łyżki letniego mleka
Ciasto:
(na ok. 25-30 donatów) 
  • 500 g mąki pszennej (użyłam tortowej)
  • szczypta soli
  • 70 g cukru
  • 1 jajko
  • 2 żółtka
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 75 g serka homogenizowanego waniliowego
  • 1/4 szklanki kwaśnej śmietany (użyłam 18% tł.) 
  • 50 ml likieru (adwokatu lub kawowego, Waszego ulubionego) 
  • 50 g masła, roztopionego i ostudzonego 
  • dodatkowo: 
  • olej do smażenia
  • mąka do podsypywania stolnicy 

Wszystkie składniki ciasta powinny mieć temperaturę pokojową, dzięki czemu ciasto pięknie wyrośnie i będzie pulchne. 

Rozczyn: do mleka dodać cukier i drożdże, dokładnie wymieszać. 
Odstawić w ciepłe miejsce na 15 minut (w tym czasie powinny zacząć pracować). 
Masło roztopić, ostudzić do temperatury pokojowej (nie może być gorące).
Jajko i żółtka ubić razem z cukrem na puszystą pianę. 
Mąkę przesiać do dużej miski, dodać szczyptę soli, proszek do pieczenia, rozczyn, żółtka z jajkiem i cukrem, likier, śmietanę i serek homogenizowany. 
Całość wyrabiać przez ok. 10 minut, aż ciasto stanie się elastyczne i będzie lśniące (może się wydawać zbyt rzadkie, ale takie ma być, nie może natomiast być lejące). 
W razie potrzeby dodać odrobinę mąki lub mleka. 
Wlać rozpuszczone i ostudzone masło i ponownie dobrze wyrobić (ok. 5 minut, aż będzie odchodziło od ręki i brzegów miski). 
Miskę z ciastem przykryć wilgotną ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscu na ok. 1 godzinę (lub do podwojenia objętości). 

Po tym czasie wyłożyć na posypaną mąką stolnicę i rozwałkować na placek o grubości ok. 1,5 cm (ja to robię w dwóch etapach; ciasto dzielę na pół i formuję obwarzanki, następnie pracuję z drugą częścią ciasta). Wycinać okrągłe ciasta, w środku każdego zrobić dziurkę (brzegi foremki warto podsypywać mąką, dzięki czemu ciasto nie będzie się kleiło, a obwarzanki będą ładne). 
Odkładać na stolnicę lub tackę wyłożoną papierem do pieczenia i lekko wysypanej mąką (obwarzanki będą rosnąć, dlatego warto zachować odstęp między nimi ok. 5 cm).
Przykryć ściereczką i odstawić na 30 minut w ciepłe miejsce. 

W międzyczasie w dużym garnku lub frytkownicy rozgrzać tłuszcz (można użyć termometru cukierniczego, aby zmierzyć temp 175 ºC - jeśli go nie mamy to najlepiej, przed smażeniem obwarzanków, zrobić próbę z odrobiną ciasta wrzuconego na rozgrzany tłuszcz. Ciasto nie może się zbyt szybko smażyć i palić, ale nie może też "zalegać" na dnie garnka z tłuszczem nie smażąc się).
Smażyć na średnim ogniu przez ok. 1,0 - 1.5 minuty z każdej strony (ja smażę po 4 obwarzanki na raz, aby miały miejsce do wyrośnięcia w garnku i nie sklejały się). 
Wyławiać na talerz wyłożony ręcznikiem kuchennym, aby odciekły z nadmiaru tłuszczu.  
Odstawić na kratkę kuchenną do ostygnięcia. 
Przed podaniem posypać cukrem pudrem lub ozdobić lukrem lub polewą czekoladową i dowolnie ozdobić. 



Polewa:
  • 50 g mlecznej czekolady
  • 50 g gorzkiej czekolady
  • 50 ml śmietanki
Śmietankę przelać do rondelka o grubym dnie, zagotować. 
Zdjąć z ognia i dodać połamaną na drobne kawałki czekoladę.
Mieszać do momentu roztopienia czekolady, lekko ostudzić. 
Gotową polewą pokryć wierzch obwarzanków, odłożyć do zastygnięcia. 


Smacznego!




Inspiracje: Magazyn "Kuchnia" 2'2010 (przepis i sposób przygotowania zmodyfikowany) 

2 komentarze:

  1. Basiu, śliczne Twoje donaty. Takie...dopieszczone:)

    OdpowiedzUsuń
  2. fantastyczne, zwłaszcza te czekoladowe z orzechami :) piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń