Podobną wywodzą się z północnych Włoch, z Piemontu. Legenda mówi, że w 1679 zostały wynalezione przez turyńskiego piekarza, Antonio Brunero, kiedy ten został poproszony przez nadwornego lekarza o długie i cienkie pieczywo dla młodego pacjenta, a zarazem przyszłego króla, Vittoria Amadeo di Savoia. Piekarz spełnił życzenie, a wynalezione przez niego grissini stały się niezwykle popularne na całym świecie.
Każda włoska restauracja ma je w swoim menu jako przystawkę podczas oczekiwania na danie główne.
Ciasto z którego powstają paluszki to ciasto jak na pizzę, z tym małym wyjątkiem, że możemy je dowolnie zaromatyzować. W mojej wersji upiekłam paluszki cebulowe (moje ulubione), paprykowo-serowe (z pikantną wędzoną hiszpańską papryką i serem o mocnym aromacie) oraz z pesto z czerwonych pomidorów, posypane makiem.
Są świetnym dodatkiem do zupy, sałatki lub owinięte szynką parmeńską (udało mi się ostatnio kupić polską szynkę długodojrzewającą i muszę przyznać, że jest zdecydowanie lepsza od parmeńskiej czy jamon serrano).
Pieczone chwilkę dłużej są niezwykle chrupiące i długo zachowują świeżość.
Zdecydowanie polecam!
Które są Waszymi ulubionymi?
Składniki:
(na ok. 45 paluszków, po ok. 15 każdego smaku)
- 400 g mąki pszennej chlebowej
- 100 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 300 ml letniej wody
- 30 g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka soli
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- dodatki smakowe:
- 1 mała cebula, drobno pokrojona, podsmażona na rumiano w 2 łyżkach oliwy
- 1/4 łyżeczki pikatnego pimientonu + 1/4 łyżeczki papryki słodkiej mielonej (można zastąpić samą słodką papryką w proszku) + 1/2 szklanki drobno startego parmezanu (użyłam "Bursztynu")
- 2 łyżki pesto z tego przepisu + 1 łyżeczka oregano + 2 łyżki maku
W letniej wodzie rozpuścić cukier i drożdże i odstawić w ciepłe miejsce na 10 minut.
W międzyczasie mąki przesiać do dużej miski, dodać sól, oliwę, rozczyn i wyrobić ciasto, aby było elastyczne i odstawało od ręki i brzegów naczynia.
Przykryć folią i ściereczką i odstawić na 1 godzinę w ciepłe miejsce (lub do podwojenia objętości).
Po tym czasie wyłożyć na lekko podsypaną mąką stolnicę i podzielić na 3 części:
do jednej dodać ostudzoną cebulkę, do drugiej paprykę i ser, a do trzeciej pesto, oregano i mak.
Kolejno zagnieść gładkie ciasta, aby składniki dobrze się połączyły (lekko podsypywać mąką).
Kolejno formować paluszki:
porcję ciasta podzielić na 15 kuleczek (wielkości małego jajka), z każdej uformować cienki wałek o długości 25 cm i odkładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, zachowując odległość palca między wałeczkami.
Przykryć ściereczką i odstawić na 45 minut do wyrośnięcia.
Podobnie przygotować pozostałe grissini.
W międzyczasie piekarnik rozgrzać do 250 ºC.
Wyrośnięte pałeczki wkładać do gorącego piekarnika i piec przez ok. 6-10 minut (w zależności od jego mocy). Powinny być rumiane i chrupkie.
Studzić na kratce kuchennej.
Smacznego!
Inspiracje: "Złota księga kucharska" (praca zbiorowa), przepis zmodyfikowany
Pysznie! Wszystkie smaki lubię:)
OdpowiedzUsuńSmaczniutkie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetne, idealne do pochrupania! Zdjęcie bajeczne, takie urocze z tymi wstążkami :)
OdpowiedzUsuńJak pysznie i po włosku!!!! Buźka
OdpowiedzUsuńPrzydałyby mi się takie paluchy na dzisiejszy wieczór. :)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! Uwielbiam tego bloga :)
OdpowiedzUsuń