20 listopada 2013

PANNA COTTA KARMELOWO-KAWOWA

Jesienny, kremowy deser 



Choć jesień kojarzy się z ciężkimi deserami to na pewno chętnie spróbujecie czegoś. 
Karmel i kawa świetnie się uzupełniają i wzbogacają, dlatego warto spróbować tej "kombinacji". Smak jest jeszcze bardziej wyraźny dzięki warstwie galaretki kawowej wieńczącej całość. 
Panna cottę najlepiej przygotować wieczór wcześniej, aby miała czas na spokojne stężenie w lodówce. 
Jeśli wolicie wersję owocową to zapraszam na deser pachnący pomarańczami i kardamonem .
Polecam miłośnikom włoskich smaków! 

Galaretka kawowa: 
  • 125 ml mocnego naparu ulubionej kawy
  • 3 łyżeczki brązowego cukru
  • 1 łyżeczka żelatyny
  • 1 łyżka zimnej wody
Żelatynę namoczyć w wodzie przez 5 minut. 
Do gorącej kawy dodać cukier i namoczoną żelatynę, wymieszać do rozpuszczenia. Ostudzić. 
Tak przygotowaną galaretkę przelać do 6 kokilek lub filiżanek. 
Wstawić do lodówki do zastygnięcia. 


Składniki: 
(na 6 porcji)
  • 300 ml śmietanki 30% tłuszczu
  • 200 ml mleka
  • 140 g cukru
  • 2 łyżki wody
  • 2 łyżeczki kawy drobno zmielonej
  • 2 łyżeczki żelatyny
  • 2 łyżki zimnej, przegotowanej wody
  • malutka szczypta soli
  • 6 okrągłych foremek  lub 6 filiżanek

Żelatynę zalać 2 łyżkami zimnej wody i odstawić na 5 minut do napęcznienia. 
Do rondelka o grubym dnie wsypać cukier i dodać 2 łyżki wody. Postawić na dużym ogniu i gotować, ciągle obserwując mieszaninę, do momentu stopienia cukru i powstania karmelu o barwie miodu wielokwiatowego (należy przy tym bardzo uważać, ponieważ cukier bardzo szybko się pali). Zdjąć z ognia, bardzo ostrożnie (nie pochylając się nad rondelkiem i nie zachowując duży odstęp) wlać mieszankę mleka i śmietanki, ciągle mieszając zagotować (do rozpuszczenia karmelu). Dodać kawę i szczyptę soli i zostawić na 3 minuty. 
Następnie dodać napęczniałą żelatynę, wymieszać do jej rozpuszczenia. 
Całość przecedzić przez gęste sitko, aby pozbyć się fusów z kawy. 
Garnek wstawić do miski z lodowatą wodą (uważając, aby woda nie dostała się do garnka), ostudzić mieszankę. 
Gotową masę przelać na wierzch galaretki kawowej do przygotowanych foremek lub filiżanek i wstawić do lodówki na 5 godzin (lub najlepiej na całą noc). 
Przed podaniem foremki wstawić na 5 sekund do miseczki z gorącą wodą, a boki lekko podważyć nożem, aby ułatwić wyjęcie deseru. 
Gotową panna cottę wyjąć na talerz  i od razu podawać. 

Smacznego!



8 komentarzy:

  1. Pięknie wygląda! Jadłabym oczami :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Basiu zawstydzasz B, który dwa dni temu robił panna cotte... z torebki :):) Zabije mnie za ten wpis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepsza torebki niż żadna ;-) Dobra była?
      Pozdrawiam

      Basia

      Usuń
    2. Taka sobie, w dodatku przypalona ;-)

      Usuń
    3. Basiu dzięki za miłą niespodziankę. Oto komentarz Bartka po zjedzeniu "Panna cotta z torebki a panna cotta Basi to jak maluch a mercedes. Albo jak Nikon i Canon" :)

      Usuń
    4. To jeden z najmilszych komentarzy, jaki słyszałam ;-)
      Pozdrawiam serdecznie

      Basia

      Usuń
  3. Coś wspaniałego :). Kawę mogę przyjąć w każdej formie ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda wspaniale, to zdecydowanie jesienne - przynajmniej dla mnie - smaki. Słodkie i pyszne :)

    OdpowiedzUsuń