Babeczki urzekające swoim wyglądem i smakiem...Czy może być coś lepszego od karmelizowanej gruszki zanurzonej w pysznym kremie czekoladowym, na czekoladowym kruchym spodzie, a na dodatek posypane prażonymi orzeszkami laskowymi skąpanymi w karmelu? No cóż, pewnwie może, choć i ten smak, dość klasyczny, należy do moich ulubionych. Tej jesieni przedstawiałam już kilka propozycji na dania z gruszką i liczę na to, że macie ochotę na więcej :-)
A więc do dzieła!
Rozkoszne babeczki są w zasięgu ust :-)
Wieczór wcześniej należy przygotować masę na krem czekoladowy (powinna chłodzić się w lodówce przez 12 godzin)
Krem czekoladowy:
- 350 ml śmietanki 30 % tł.
- 300 g czekolady (pół na pół gorzkiej i mlecznej)
Śmietankę zagotować, zestawić z ognia, dodać połamaną czeoladę, zostawić na 5 minut. Po tym czasie dokładnie wymieszać i schłodzić. Wierzch miseczki szczelnie owinąć folią spożywczą Paclan, schłodzić w lodówce przez 12 godzin.
Po tym czasie ubić mikserem na sztywną masę. Wyłożyć ją do wystudzonych spodów babeczek.
Składniki ciasta:
- 125 g zimnego masła
- 50 g cukru pudru
- szczypta soli
- 1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią (lub wanilinowego)
- 165 g mąki pszennej
- 25 g mąki ziemniaczanej
- 2 łyżeczki kakao
- 1 żółtko
- dodatkowo:
- 8 foremek do tartaletek o średnicy ok. 8 cm
- folia spożywcza Paclan
- papier do pieczenia Paclan
- 4 małe gruszki, obrane
- sok z połowy cytryny
- 4 łyżki cukru + dodatkowo 4 łyżki cukru
- 2 garści orzechów laskowych
Mąki przesiać do miski razem z kakao, dodać cukier puder, z wanilią (lub wanilinowy) i szczyptę soli. Całość dokładnie wymieszać ręką.
Dodać pokrojone na kawałki zimne masło i palcami zrobić kruszonkę, rozcierając je z pozostałymi składnikami. Następnie dodać żółtko i zlepić kulę z ciasta (nie za długo, aby nie stało się "przerobione").
Ciasto rozwałkować pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia na placek o grubości ok. 3 mm. Wyłożyć nim dna foremek do tartaletek (ew. naddatki ściąć nożem).
Schłodzić w lodówce przez 60 minut.
W międzyczasie piekarnik rozgrzać do 180 C.
Schłodzone foremki ustawić na kratce do pieczenia i wstawić do gorącego piekarnika i piec przez ok. 15-20 minut, aż ciasto będzie pięknie złote. Ostudzić na kratce kuchennej.
Gruszki:
Obrane gruszki skropić sokiem z cytryny, aby nie ściemniały. Każdą przepołowić, wyjąć gniazdo nasienne.
Na patelni skarmelizować 4 łyżki cukru, ułożyć połówki gruszek i dusić przez 2 minuty z każdej strony (można je też lekko naciąć w paski). Odłożyć na talerz, ostudzić. Ułożyć na wierzchu kremu czekoladowego.
Orzechy:
Na suchej patelni opiec orzechy, aby popękała skórka. Wyłożyć na ręcznik kuchenny, obrać ze skórki, lekko pokroić.
Na patelni rozpuścić i skarmelizować pozostały cukier, włożyć pokrojone orzechy i obtoczyć w karmelu. Od razu wyłożyć na wierzch gruszek. Schłodzić w lodówce przez godzinę.
Smacznego!
niczego tutaj nie brakuje, tarteletka idealna!
OdpowiedzUsuńOoo, jak miło, dziękuję :-)
Usuń