Jestem Wam winna post na temat tortu dla Jamiego Olivera (powstawał w kwietniu tego roku, jako jeden z pięciu spośród 76 tortów dostał się do finału i podobno sam Jamie oglądał zdjęcie z przepisem! To dla mnie jak wygrana (jak się domyślacie nie wygrałam, bo wygrał najlepszy, ale zabawa była super!)
Dziękuję stacji Kuchnia +
Jamiego Olivera poznałam kilka lat temu w telewizji. Od razu zauroczył mnie ten szczery i wiecznie uśmiechnięty młody chłopiec (piszę "młody chłopiec", bo zaczynałam od oglądania odcinków "Nagiego Szefa", w którym młodziutki, trochę zbuntowany Jamie pokazuje swoje ulubione miejsca i osoby, gotuje z sercem, prosto i bez zbytniego nadęcia).
Marzyłam o poznawaniu odkrytych, nowych smaków i gotowaniu w Jego kuchni.
Pochłaniałam kolejne książki z przepisami i stawiałam pierwsze kroki w świecie makaronu, owoców morza i prostych deserów (do dziś łosoś z kuskusem, szparagami i pomidorkami jest ulubionym daniem mojego męża).
Ciężko opisać tu w kilku słowach wszystko, co przychodzi mi do głowy :-)
Dziękuję za świetną naukę, bezpretensjonalność, miłość do gotowania i do ludzi! Dziękuję za niezłomną wiarę w jakość składników i odpoczynek w kuchni podczas gotowania, za naukę wspólnego celebrowania każdej chwili, z miską pyszności na stole.. :-)
Kilka razy śniło mi się, że razem coś pichcimy :-)
Kto wie? Może kiedyś sen się spełni?
Dziś jestem szczęśliwa, że mogę pokazać Mu moje smaki, wymyślone specjalnie na urodziny, dla Niego! :-)
Wiem, że nie lubi zbyt skomplikowanych połączeń i wymyślnych ozdób tortowych. Jednocześnie zawsze stara się "przemycić" do deseru coś zdrowego i wartościowego,
dlatego też połączyłam gorzką i mleczną czekoladę z zieloną herbatą, bananami i orzechami laskowymi w karmelu. Powstał tort dla Jamiego: kakaowe biszkopty nasączone ponczem z zieloną herbatą, z kremem czekoladowym z chrupiącymi, karmelizowanymi orzechami (pomysł zaczerpnięty z "Naked Chef"). Wierzch oprószony jedynie delikatną warstwą kakao i ozdobiony domowymi truflami.
Happy Birthday Jamie! Sto lat Jamie!
Zapraszamy do Polski!
Przygotowanie tortu najlepiej podzielić na dwa dni. Wieczorem dnia poprzedzającego upiec biszkopt, zrobić pralinę orzechową, masę czekoladową i masę na domowe trufle.
Następnego dnia zostanie tylko złożenie całości.
Biszkopt kakaowy:
- 3 jajka, oddzielnie białka i żółtka
- szczypta soli
- 100 g cukru pudru
- 55 g mąki pszennej
- 25 g mąki ziemniaczanej
- 20 g kakao
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- papier do pieczenia
- odrobina masła do posmarowania brzegów tortownicy
- odrobiną mąki do wysypania brzegów tortownicy
- tortownica o średnicy 20 cm lub 22 cm
Brzegi tortownicy posmarować odrobiną masła i wysypać mąką (nadmiar usunąć), dno wyłożyć papierem do pieczenia, zapiąć obręcz.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę.
Łyżka po łyżce dodawać cukier puder, ubijać przez 6 minut, aż masa wyraźnie się napowietrzy i zgęstnieje.
Teraz kolejno dodać żółtka, ubijać przez następne 7 minut.
Mąkę pszenną wymieszać z ziemniaczaną, kakao i proszkiem do pieczenia.
Przesiać do masy jajecznej.
Wymieszać przez 1 minutę mikserem ustawionym na najniższe obroty (delikatnie, aby masa nie straciła powietrza i była puszysta).
Przełożyć do przygotowanej tortownicy, wstawić do średnio nagrzanego piekarnika i piec w temp. 175 ºC przez ok. 20-25 minut (ciasto powinno odstawać od brzegów tortownicy).
Przed wyjęciem z piekarnika sprawdzić patyczkiem, czy ciasto jest upieczone (patyczek wyjęty z ciasta powinien być suchy).
Wystudzić na kratce kuchennej.
Ciasto powinno odpocząć przez min. 3 godziny, a najlepiej przez całą noc (wtedy podczas krojenia nie kruszy się).
Przekroić poziomo na trzy części.
Nasączyć ponczem.
Domowe trufle czekoladowe:
(na 14-16 sztuk)
Domowe trufle czekoladowe:
(na 14-16 sztuk)
- 100 g gorzkiej czekolady
- 50 g mlecznej czekolady
- 100 g śmietanki 30 % tłuszczu
- 50 g masła, miękkiego
- 1/4 łyżeczki herbaty zielonej w proszku (matcha)
- dodatkowo:
- kakao i matcha do oprószenia trufli
Śmietankę zagotować, dodać matchę, wymieszać i odstawić.
Czekoladę rozpuścić nad garnkiem z wrzącą wodą (woda nie może dotykać dna naczynia z czekoladą). Do czekolady dodać w 3 partiach gorącą śmietankę, bardzo dokładnie wymieszać po każdym dodaniu (najlepiej rózgą). Do ciepłej masy wmieszać masło.
Wstawić do lodówki i chłodzić przez całą noc.
Następnego dnia nabierać łyżeczką masę i formować z niej kuleczki wielkości małego orzecha włoskiego, obtoczyć w kakao lub sproszkowanej zielonej herbacie. Schłodzić.
Następnego dnia nabierać łyżeczką masę i formować z niej kuleczki wielkości małego orzecha włoskiego, obtoczyć w kakao lub sproszkowanej zielonej herbacie. Schłodzić.
Poncz:
- 1/4 szklanki przegotowanej, zimnej wody
- 1 łyżeczka cukru
- sok z połowy cytryny
- 2 łyżki wódki (opcjonalnie)
- 1/2 łyżeczki herbat zielonej w proszku (matcha)
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać.
Pralina orzechowa:
- 200 g cukru
- 4 łyżki wody
- 200 g orzechów laskowych bez skórki*
Cukier przełożyć do rondelka, zalać wodą i gotować, nie mieszając, aż cukier się stopi i będzie barwy jasno brązowej. Od razu wrzucić orzechy i wymieszać (uwaga, karmel będzie bardzo gorący!). Od razu przelać do lekko natłuszczonej olejem roślinnym blachy. Poczekać do zastygnięcia karmelu (ok. 30 minut). Po tym czasie karmel połamać na drobne kawałki i zmielić na drobny proszek w malakserze. Odłożyć
Krem czekoladowy z karmelizowanymi orzechami laskowymi:
- 300 ml śmietanki 30 % tłuszczu
- 200 g gorzkiej czekolady
- 250 g serka mascarpone, schłodzonego
- całość praliny orzechowej
Przygotować masę czekoladową:
Śmietankę zagotować. Do gorącej dodać połamaną na drobne kawałki czekoladę, zostawić na 5 minut. Po tym czasie wymieszać, schłodzić i wstawić do lodówki na kilka godzin (najlepiej na całą noc, masa musi być bardzo zimna).
Śmietankę zagotować. Do gorącej dodać połamaną na drobne kawałki czekoladę, zostawić na 5 minut. Po tym czasie wymieszać, schłodzić i wstawić do lodówki na kilka godzin (najlepiej na całą noc, masa musi być bardzo zimna).
Krem:
Do dużej miski przełożyć zimny serek mascarpone i masę czekoladową. Ubić na sztywny krem (uważając, aby masa zbyt długo ubijana się nie zwarzyła).
Do dużej miski przełożyć zimny serek mascarpone i masę czekoladową. Ubić na sztywny krem (uważając, aby masa zbyt długo ubijana się nie zwarzyła).
Delikatnie wmieszać do niego zmielone karmelizowane orzechy.
Dodatkowo:
- 2 duże banany
- sok z połowy cytryny
- kakao do oprószenia wierzchu
Banany obrać, pokroić na 1 cm kostkę, od razu zalać sokiem z cytryny, aby nie ściemniały.
Złożenie:
Na paterę wyłożyć pierwszą warstwę biszkoptu i nasączyć 1/3 ponczu. Posmarować połową kremu czekoladowo-orzechowego, do masy powkładać połowę przygotowanych wcześniej bananów, przykryć drugą częścią biszkoptu.
Wierzch nasączyć 1/3 ilości ponczu.
Na to rozsmarować krem czekoladowo-orzechowy (5 łyżek zostawić na posmarowanie boków i wierzchu) i powkładać banany.
Przykryć trzecim blatem. Wierzch nasączyć pozostałym ponczem i delikatnie rozsmarować pozostałą masę na bokach i wierzchu.
Przykryć trzecim blatem. Wierzch nasączyć pozostałym ponczem i delikatnie rozsmarować pozostałą masę na bokach i wierzchu.
Wstawić do lodówki. W międzyczasie przygotować trufle.
Całość oprószyć delikatnie kakao, ozdobić truflami.
Całość oprószyć delikatnie kakao, ozdobić truflami.
Smacznego!
wygląda obłędnie:) rewelacja:)
OdpowiedzUsuńwspaniale się prezentuje!
OdpowiedzUsuńWspaniały tort!
OdpowiedzUsuńCudny:)
OdpowiedzUsuńFenomenalny, musiał smakować wyjątkowo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze :-)
OdpowiedzUsuń