Na pierwszy rzut oka zdają się zapowiadać słodką ucztę...ale jest to słona przekąska idealna na imprezy i spotkania przy winie.
Te pyszne krakersy ze zdjęcia zniknęły w oka mgnieniu i cieszę się, że zdążyłam zrobić choć kilka zdjęć :-)
Był to moja pierwszy domowy wypiek krakersów i wiem na pewno, że nie ostatni! (część przybrałą u mnie formę rożków, a z reszty wycięłam ze swoim małym Pomocnikiem kwiatki i paluszki). "Sklepowe" przekąski zawierają mnóstwo niepotrzebnych i sztucznych dodatków, a te domowe to najprostsze składniki, które na pewno macie pod ręką. Żeby były zdrowsze, tradycyjnie, część zwykłej mąki zastąpiłam mąką razową orkiszową, a część masła oliwą z oliwek extra vergine Monini. Do tego dojrzewający żółty ser, masło, odrobina białego wina, algi, sezam i czarnuszka. Oczywiście możecie użyć swoich ulubionych dodatków, np. mielonej papryki, czosnku niedźwiedziego lub maku. Mam wrażenie, że domowymi można się nimi objadać do woli, bez wyrzutów sumienia! :-) ;-)
Jako, że mamy karnawał, krakersy przybrały niecodzienną formę rożków, podobnych do tych lodowych, zakręconych spiralnie i posypanych czarnuszką i sezamem.
Środek wypełniłam kozim serkiem z porządną dawką świeżo tartego chrzanu (opłaca się chwilkę przy tym popłakać), cytrusowymi pieczonymi buraczkami z winegretem Monini, pestkami granatu i orzechami włoskimi. I tak oto powstał mały twist, niebanalny i zaskakujący, smaków i aromatów!
Kruche krakersy są mega chrupiące i świetnie współgrają z kremowym,ostrym serkiem kozim. Nutę słodyczy i tajemniczości dodają cytrusowe buraczki i pestki granatu - "kapsułki szczęścia", zaś lekką dawkę goryczy prażone orzechy włoskie.
Polecam, warto spróbować czegoś nowego!
Składniki krakersów:
- 1 szklanka mąki pszennej chlebowej lub zwykłej
- 1/2 szklanki mąki orkiszowej razowej
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki cukru trzcinowego
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 80 g masła
- 3 łyżki oliwy extra vergine Monini
- 1/2 łyżki suszonych alg, pokruszonych (takich jak do sushi)
- 30 g sera żółtego dojrzewającego, drobno startego
- 3-5 łyżek białęgo wina półwytrawnego, zimnego (można użyć zimnej wody mineralnej)
- dodatkowo:
- papier do pieczenia
- sezam i czarnuszka (do posypania wierzchu)
- foremki do pieczenia rożków
- foremki do wycinania
Mąki przesiać do misy malaksera, dodać pozostałe suche składniki, masło i oliwę Monini. Zmiksować, aż powstanie kruszonka. Następnie dodać 3 łyżki wina (lub wody) i ponownie zmiksować. W razie potrzeby dodać pozostałe wino (lub wodę), aby powstała kula z ciasta.
Przykryć ściereczką i wstawić do lodówki na 30 minut.
Po tym czasie rozwałkować na bardzo cienki placek - 1 mm lub mniej, im cieńsze tym lepsze (lekko podsypując stolnicę mąką, a wierzch ozdobić sezamem i czarnuszką), część pociąć na paski, z reszty wyciąć dowolne kształty.
Paski spiralnie nawijać na foremki do rożków (szczegółowe instrukcje znajdziecie tutaj, ja upiekłam 14 rożków) i piec w rozgrzanym do 185 C piekarniku przez ok. 15 minut (do zezłocenia).
Z reszty ciasta wycinać dowolne kształty i piec na złoty kolor. Ostudzić na kratce kuchennej.
Marynowane buraczki Monini:
- 1 średni burak (upieczony do miękkości w folii aluminiowej)
- kilka łyżek cytrusowego winegretu Monini
- sól morska i świeżo zmielony pieprz do smaku
Buraka umyć, nie obierać, szczelnie owinąć folią aluminiową i piec w piekarniku nagrzanym do 175 C, do miękkości. Ostudzić, obrać, pokroić w drobną kostkę, wymieszać z winegretem,doprawić solą i pieprzem, odstawić na 30 minut lub dłużej.
(Warto upiec kilka buraków więcej i wykorzystać do sałatek lub jako dodatek obiadowy)
Dodatki:
- 200 g serka koziego
- 2 łyżki świeżo otartego chrzanu
- kilka orzechów włoskich uprażonych na suchej patelni
- pestki granatu
- listki mięty, bazylii lub tymianek
Od razu podawać ozdobiony listkami mięty, bazylii lub tymiankiem.
Smacznego!
rewelacja! wspaniały pomysł
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa! :-)
UsuńObłędne! Wyglądają rewelacyjnie, a smak to już mogę sobie tylko wyobrażać... :)
OdpowiedzUsuńWyglądają naprawdę obłędnie! Szkoda, że ja nie potrafię tak gotować, zostaje mi tylko finger food catering. Warszawa na szczęście na tak szeroką ofertę, że gdzieś znajdę podobne przysmaczki :D
OdpowiedzUsuń