......z wnętrzem kryjącym płynne żółtko, polane palonym masłem
Pasternak to warzywo praktycznie zapomniane i bardzo rzadko wykorzystywane w polskiej kuchni.
Był bardzo popularny w kuchni staropolskiej i regionalnej. Teraz, po okresie niebytu, wraz z modą na warzywa zapomniane, wraca do łask.
Wyglądem przypomina pietruszkę i bywa bardzo często z nią mylony. Charakterystyczne cechy to lekko żółty kolor i wklęsłe miejsce od strony natki. Dodatkowo jest bardzo aromatyczny i smaczny.
Można przygotować z niego mnóstwo pysznych potraw, od chipsów, po gulasze, zupy, frytki, pierogi i ravioli oraz desery (mnie przychodzą do głowy lody z pasternaku, jabłek i gruszek, doprawione calvadosem i wanilią, z posypką z orzechów włoskich w karmelu :-), niedługo na blogu ;-) ).
Dziś polecam raviolo z puree ze słodkiego pasternaku (pieczonego, gotowanego lub duszonego na parze), z dodatkiem słonej bryndzy (sera koziego miękkiego, twarożku naturalnego lub nawet fety) i czosnku niedźwiedziego. Wnętrze każdego pierożka kryje płynne żółtko, które wylewa się z makaronu, tworząc z palonym masłem rodzaj sosu.
Fotograficzny sposób przygotowania znajdziecie tutaj, przy raviolo ze szpinakiem.
Składniki ciasta:
(na 8 dużych ravioli, dla 4 osób)
- 300 g mąki pszennej + mąka do podsypywania stolnicy
- 3 jajka
- 3 żółtka
- szczypta soli
- 2 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
- 1 jajko roztrzepane do sklejania ciasta
Mąkę przesiać do miski, dodać sól, olej i roztrzepane jajka z żółtkami. Połączyć składniki ręką i zagnieść ciasto.
Uformować kulę i wyłożyć ją na lekko podsypaną mąką stolnicę.
Ponownie zagnieść, aby ciasto stało się elastyczne.
Włożyć do miski, przykryć wilgotną ściereczką i odstawić na 1 godzinę (w tym czasie ciasto odpocznie i będzie łatwiejsze do rozwałkowania).
Przygotować nadzienie.
Nadzienie pasternakowe:
- 400 g pasternaku (wiem, że jest trudno dostępny, więc jeśli lubicie pietruszkę to możecie zrobić raviolo z tym warzywem)
- 100-150 g bryndzy (można zamienić na kozi twaróg, serek naturalny lub fetę)
- 2 łyżki suszonego czosnku niedźwiedziego (w sezonie można zastąpić świeżym)
- sól morska i świeżo zmielony pieprz do smaku
- 50 g otartego sera żółtego długodojrzewającego (np. Bursztyn)
- dodatkowo:
- 8 żółtek (w oddzielnych kokilkach)
- 120 g masła (do podania)**
Przygotować pasternak: można ugotować do miękkości (bez obierania) w wodzie, następnie lekko ostudzić, obrać i jeszcze ciepły przecisnąć przez praskę do ziemniaków (obrany można też upiec w piekarniku (30 min. w 190 C), ugotować w lekko osolonej wodzie lub ugotować na parze).
Wymieszać z bryndzą (lub innym wybranym serkiem), doprawić czosnkiem niedźwiedzim, otartym żółtym serem, solą i pieprzem.
Ciasto makaronowe podzielić na 2 części.
Każdą z nich rozwałkować kolejno na podsypanej mąką stolnicy na bardzo cienki placek (mniej niż 1 mm grubości) o wymiarach ok. 45 cm x 25 cm. Podzielić wzdłuż dłuższego boku na dwa.
Jeden z nich ponownie ułożyć na stolnicy, posmarować pędzelkiem zanurzonym w roztrzepanym jajku.
Następnie wyciskać nadzienie pasternakowe tworząc 4 kopczyki o średnicy mieszczącej żółtko i wysokości ok. 2,5 cm (w odległości ok 6 cm między porcjami).
W środek takiego kopca ostrożnie wlać żółtko (aby nie pękło), posypać odrobiną soli i pieprzu.
W środek takiego kopca ostrożnie wlać żółtko (aby nie pękło), posypać odrobiną soli i pieprzu.
Ostrożnie przykryć drugą częścią placka makaronowego (nawiniętego na wałek, aby było łatwiej przenieść ciasto).
Miejsca dookoła nadzienia dokładnie docisnąć palcem, aby pozbyć się powietrza i skleić ciasto. Przyłożyć kubek lub szklankę z grubym szkłem, o średnicy większej od ravioli (zamykając nadzienie w środku) i radełkiem okroić pierożki, odcinając wystające brzegi ciasta i nadając ravioli okrągły kształt.
Wrzucać porcjami (po 4) do wrzącej i osolonej wody.
Gotować na średnim ogniu przez ok. 3 minuty od wypłynięcia (powinny być al dente, a żółtko lekko płynne).
Pozostałe ciasto makaronowe wykorzystać w identyczny sposób *
Pozostałe ciasto makaronowe wykorzystać w identyczny sposób *
Podawać z palonym masłem.
*Skrawków ciasta makaronowego nie wyrzucać, ale ponownie zagnieść, cieniutko rozwałkować i pokroić na długie pappardelle. Ugotować w osolonej wodzie.
** palone masło: masło przełożyć do metalowego kubeczka i podgrzewać na średnim ogniu do momentu lekkiego zbrązowienia
O Pani Kochane, takie cuda to ja mogę wciągać! Nie dość, że piękne i cieszy oko, to jeszcze niezwykle smaczne. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa! Ja też takie cuda lubię wciągać :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!