Myślę, że najwyższy czas korzystać z jesiennych jabłek, które dostępne są teraz na każdym straganie, a ich smak nie ma sobie równych.
Szczególnie ukochałam szare renety i antonówki, ponieważ szybko się rozpadają podczas podgrzewania i tworzą cudną marmoladę :-)
Przygotowałam już kilka słoików takich jabłek na zimę, aby podczas śniegów i mrozów nie tęsknić za smakiem prawdziwej szarlotki. A upieczenie tego ciasta, kiedy w spiżarni czeka gotowa masa jabłkowa, zajmuje bardzo mało czasu. Tylko trudno doczekać się chwili, kiedy ostygnie wystarczająco, aby nie parzyć języka... :-)
Dziś propozycja szarlotki na kruchym, maślanym spodzie z grubą warstwą jabłek i słodką pomarańczową bezą, która świetnie równoważy kwaskowy smak jabłek.
A na drugi dzień tworzy się cudna rosa bezowa, podobna do tej sernikowej :-)
Polecam także szarlotkę najprostszą i najlepszą oraz szarlotkę czekoladowo-śliwkową :-)
Sami wybierzcie swoje ulubione smaki!
Masa jabłkowa:
Składniki ciasta:
- ok. 2 kg jabłek (najlepsze to antonówki lub szare renety)
- ok. 6 łyżek cukru
- cynamon do smaku
Jabłka umyć, obrać, wyjąć gniazda nasienne i zetrzeć na tarce o dużych oczkach lub pokroić na małe kawałki (im mniejsze tym lepiej, ale jabłka i tak rozpadną się pod wpływem temperatury).
Przesypać do garnka z grubym dnem, dodać cukier i smażyć na dużym ogniu, ciągle mieszając, do momentu uzyskania dość gęstej konsystencji.
Doprawić do smaku cynamonem.
Ostudzić.
Wersja na zimę: Gorącą masę jabłkową przełożyć do czystych i wyparzonych wcześniej słoików, szczelnie zakręcić. Przechowywać w chłodnym miejscu.
Takie słoiki można pasteryzować przez 20 minut (wtedy mamy gwarancję, że się nie popsują).
Wersja na zimę: Gorącą masę jabłkową przełożyć do czystych i wyparzonych wcześniej słoików, szczelnie zakręcić. Przechowywać w chłodnym miejscu.
Takie słoiki można pasteryzować przez 20 minut (wtedy mamy gwarancję, że się nie popsują).
Składniki ciasta:
- 220 g mąki pszennej, przesianej
- szczypta soli
- 70 g cukru
- 150 g masła, schłodzonego
- 3 żółtka dużych jajek
- papier do pieczenia
- prostokątna forma o wymiarach ok. 25 cm x 20 cm
- dodatkowo: 40 g mielonych migdałów do wysypania spodu ciasta (można zastąpić tartą bułką)
Mąkę, sól i cukier wymieszać, dodać pokrojone w kostkę zimne masło i rozdrobnić palcami, do uzyskania kruszonki.
Dodać żółtka i bardzo szybko zagnieść ciasto.
Szczelnie owinąć folią i włożyć do lodówki do schłodzenia (na minimum 2 godziny, można na całą noc).
Formę wyłożyć papierem do pieczenia.
Ciasto rozwałkować na stolnicy lekko podsypanej mąką na cienki placek i przełożyć do formy (zostawiając ok. 2,5 cm brzegi).
Ponakłuwać widelcem, schłodzić przez 30 minut w lodówce.
Piekarnik rozgrzać do 180 ºC.
Wstawić formę z ciastem i podpiec przez 20 minut, aby stała się złote.
Wyjąć z piekarnika, lekko ostudzić.
Ciasto posypać połową mielonych migdałów (lub tartej bułki), wyłożyć przygotowane wcześniej nadzienie jabłkowe. Wierzch jabłek posypać pozostałymi mielonymi migdałami (lub tartą bułką).
Na wierzch wyłożyć pianę z białek.
Temperaturę zmniejszyć do 110 ºC.
Temperaturę zmniejszyć do 110 ºC.
Ponownie wstawić ciasto do gorącego piekarnika i piec przez następne ok. 70-90 minut.
Ostudzić na kratce kuchennej.
Beza pomarańczowa:
- 3 białka (pozostałe po zagnieceniu ciasta)
- 150 g cukru
- szczypta soli
- skórka otarta z 1/3 dokładnie wyszorowanej pomarańczy (bez białych części, które mogą być gorzkie)
Białka ubić na sztywną pianę dodając szczyptę soli.
Następnie, po łyżce, dodawać cukier i ubijać do momentu jego rozpuszczenia.
Na koniec wmieszać skórkę otartą z pomarańczy.
Wyłożyć na wierzch jabłek i zapiec.
Smacznego!
musi być wspaniała :)
OdpowiedzUsuńsmak pomarańczy w szarlotce jest wspaniały, ja czasami dodaję otartą skórkę pomarańczowa do masy jabłkowej :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe! takie ciasto na pewno poprawiłoby mi humor w ten szpetny dzień:)
OdpowiedzUsuńZapraszam więc na kawałeczek :-)
OdpowiedzUsuńBasiu a masz jeszcze? Masz więcej? Ja też mogę wpaść? Wygląda cudownie. Kocham serniki i szarlotki nad życie, a Twoja wygląda po prostu mega mega smakowicie
OdpowiedzUsuńMam, choć pośpiech będzie wskazany ;-) :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam :-)
Basiu, fantastyczna szarlotka:)! Dla mnie IDEALNA.... z taką ilością jabłek:)!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń