Pyszne, kruche na zewnątrz, a delikatne i rozpływające się w środku, ciasteczka kryjące w sobie mnóstwo czekolady. Jeśli lubicie klasyczną wersję brownies, to pokochacie te ciasteczka miłością dozgonną i nieskończoną. Czekoladowość czekolady równoważy lekko kwaskowaty smak kremu pomarańczowego. Poezja!
Polecam na długi weekend!
Składniki ciasteczek:
(na 13-14 sztuk po przełożeniu masą, czyli 26-28 pojedynczych)
- 200 g gorzkiej czekolady
- 40 g masła
- 2 jajka
- 1/5 łyżeczki soli morskiej
- 130 g brązowego cukru
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 50 g mąki pszennej
- 100 g gorzkiej czekolady, drobno pokrojonej
W rondelku umieśćić masło i 200 g czekolady i rozpuścić nad kąpielą wodną, ostudzić.
Piekarnik rozgrzać do 185 C.
Jajka ubić z solą i cukrem na białą i puszystą masę. Wmieszać do niej mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia, masło z czekoladą i czekladę w kawałeczkach. Odstawić na 15 minut.
Po tym czasie przełożyć ciasto do rękawa cukierniczego (lub folii biurowej, tzw. "koszulki" A4). Podzielić pieczenie na dwie części i wyciskać porcje ciasteczek na blachę wyłożoną papierem do pieczenia (po 13-14 na formę).
Piec przez ok. 10 minut, aż będą puszyste i popękane z wierzchu.
Ostudzić na blasze.
W ten sam sposób upiec drugą porcję ciasteczek.
Całkowicie ostudzić.
Krem pomarańczowy (orange curd):
- 2 duże i świeże jajka
- 70 g cukru
- skórka otarta z 1 pomarańczy (umytej i wyparzonej, bez białych części)
- 70 ml soku z pomarańczy
- 20 ml soku z cytryny
- 80 g masła, pociętego na małe kawałki
Jajka sparzyć wrzącą wodą i dokładnie umyć.
W rondlu z grubym dnem ubić jajka z cukrem na puszystą masę (ok. 3 minuty).
Następnie dodać skórkę i sok z cytryny i pomarańczy, wymieszać.
Całość postawić na średnim ogniu i ciągle mieszając doprowadzić do zgęstnienia masy i jej wrzenia (powinna mieć konsystencję lekkiego budyniu), zdjąć z ognia.
Teraz, kawałek po kawałku, dodać masło i ciągle mieszać, dodając następną porcję po stopieniu i dokładnym wymieszaniu poprzedniej.
Masę ostudzić w zimnej kąpieli wodnej, szczelnie zakryć folią i wstawić do lodówki na 2 godziny.
Odważyć 150 g tak przygotowanego curdu, resztę przełożyć do słoiczka (można nim posmarować naleśniki lub tosty).
Odważyć 150 g tak przygotowanego curdu, resztę przełożyć do słoiczka (można nim posmarować naleśniki lub tosty).
Krem pomarańczowy:
- 250 g serka mascarpone
- 150 g orange curdu
Serek mascarpone przełożyć do miski, dodać orange curd i zmiksować przez 2 minuty.
Ciasteczka łączyć tak przygotowaną masą (płąską stroną). Ja to robiłam za pomocą rękawa cukierniczego
Przechowywać w lodówce
Czy 2. porcja ciasta może czekać na upieczenie, czy trzeba ją robić 2 razy ?
OdpowiedzUsuńSpokojnie może poczekać na upieczenie i mam wrażenie, że ciastka z drugiej partii są bardziej kształtne, bo ciasto swoje odstało i stężało.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Z podanych składników otrzymamy 26-28 pojedynczych ciasteczek, czyli 13-14 po przełożeniu.
UsuńTo fajnie :). Ciastka wyglądają bardzo smakowicie :). Dziękuję i również pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńwyglądają cudownie :) muszę kiedyś spróbować
OdpowiedzUsuń